Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 31 stycznia
Tekst: Mk 4, 21-25
Prośba: o życie w posłuszeństwie Słowu Jezusa i prawdzie.
1. Kiedy ktoś zapala światło, nie chowa go nigdzie. Nie miało by to żadnego sensu. Jezus na innym miejscu powiedział: „Wy jesteście światłem świata”. Wchodząc w tę modlitwę popatrz na te wszystkie miejsca i momenty, kiedy chowasz się przed innymi, zamykasz, odmawiasz kontaktu, nie chcesz wyrażać siebie, odmawiasz komunikacji (=miłości), która prowadzi do komunii. Odsłanianie siebie jest odsłanianiem prawdy o nas i o tym, co Bóg w nas nieustannie czyni. Ukrywanie prawdy prowadzi do jakiejś formy niewoli. Prawda wyrażona wyzwala. Trwaj w tym słowie Jezusa i pozwól, by ono oświetlało Twoje serce. Pozwól się jemu przemienić.
2. Mamy uważać na to, czego słuchamy. Uszy są ciekawym zmysłem. Oczy możesz zamknąć na coś i nie widzieć. Uszy są zawsze otwarty i trzeba większego wysiłku, by nic nie słyszeć. Stąd uszy karmią człowieka ciągle różnymi dźwiękami, słowami, ideami, pomysłami, krzykami, etc. Wiemy dobrze, że czym się karmimy, tym naprawdę żyjemy. Jeśli karmisz się zdrowym, sycącym pokarmem, taki się stajesz – zdrowy. Jeśli słuchasz tego, co puste, bez wartości, a może i krzywdzące – wtedy powoli przemieniasz się w to, czego słuchasz. Jezus powiedział, że Jego Słowo jest Duchem i Życiem. Czego więc słuchasz? Ze słuchaniem jest związany po-słuch. Zaczynasz działać w zgodzie z tym, czego słuchasz. Jesteś posłuszny słowu, które słuchasz. Którym słowem się karmisz? Czy jest to słowo Jezusa, wzywające do miłości, przebaczenia, życzliwości nawet wobec nieprzyjaciół, itd.? Czy słowa świata, wzywające do dbania tylko o siebie, do zemsty, nie przejmowania się nikim i niczym, do odpłacania za wszystko, etc… Można powiedzieć, że takim jesteś światłem, jak słuchasz. Porozmawiaj o tym na koniec z Jezusem.
WZROK – widzi to co w świetle. WZROK widzi przykłady. Ale żeby mógł je zobaczyć one nie mogą być ze wstydem chowane. Znak krzyża przy kościele, czy przed posiłkiem w restauracji, przyznanie się do Chrystusa w prostych, zwykłych rozmowach…
SŁUCH – wymaga uszu, które usłyszą. Wiara rodzi się ze słuchania. Jeśli ktoś karmi się słowem, które dalekie jest od Jezusa, dlaczego dziwi się, że jego wiara nie rośnie.
ALE….
Wzrok może też wyłapywać czyjeś potknięcia, a słuch może by wyczulony na plotki. Pojawiają się wtedy różnorakie „miary”, w które wpasowuje się ludzi wokół.
Kto mierzy MIARĄ BŁOGO-SŁAWIEŃSTWA (dobrego mówienia), temu i błogo-sławić będą i jeszcze dołożą!
Kto mierzy MIARĄ OBMOWY, tego i obmawiać będą i jeszcze dołożą!
Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw… A wówczas ten kto nie ma (wiary, dobrego spojrzenia), ten straci nawet to, co mu się wydaje, że ma…
Panie daj mi proszę światle oczy, uszy do słuchania i język, który będzie błogosławił. Przynieś umiejętność stawiania Ciebie na „świeczniku”, bo Ty jesteś Światłem i Słowem i Błogosławieństwem i Bogactwem bezmiernym. Ucz głoszenia Ewangelii całemu stworzeniu
..czego słucham taką miarą mi odmierzą i jeszcze mi dołożą.
Te słowa objawiaj prostą ścieżkę do szukania prawdy.
Światło jest „relacją” między atomami
Jezus jest „relacją” między ludźmi
Jak światło
Jest w niej uwielbiany lub obrażany
Po wszystkie dni
Aż do skończenia świata