Rekolekcje Paschalne 2014
„Moc w Miłości”

Dzień 2 – wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 7 kwietnia

Tekst: Iz 42,1-9

Na początku modlitwy przyjmij taką postawę ciała, która pozwoli Ci modlić się przez kilkadziesiąt minut. Weź kilka głębszych oddechów. Uświadom sobie, że się zatrzymałeś. Zobacz, co jeszcze w Tobie gdzieś „pędzi”, może przed czymś ucieka. Poczuj swoje ciało. Przypomnij sobie po co się zatrzymałeś – aby się modlić. Modlić, to znaczy spotkać z Bogiem. Podjąć z Nim dialog. Ty chcesz wypowiedzieć swoje serce, ale On też chce mówić do Ciebie. Może będą też momenty wspólnego milczenia, trwania we wzajemnej obecności. Twojej przy Bogu i Boga przy Tobie.

Rozpocznij znakiem krzyża. Poproś Boga, aby wszystkie Twoje zamiary, czyny i prace skierowane były wyłącznie ku służbie i chwale Jego Boskiego Majestatu. Zaproś Ducha Świętego, aby Cię prowadził i objawiał Jezusa.

Następnie wyobraź sobie nauczającego Jezusa. Tego, który przyszedł aby wypuścić na wolność żyjących w ciemności, który jest przymierzem dla ludzi. Jakim On jest dla Ciebie? Jak Jego słowa się od Ciebie odnoszą?

Poproś Boga o owoc dzisiejszej modlitwy: o łaskę odnowienia Twojego zaufania do Boga działającego w Twoim życiu.

1. Tekst, który dziś będziemy medytować, zaprasza nas do spojrzenia na Jezusa oczami proroctw Starego Testamentu. U Izajasza znajdujemy cztery tzw. Pieśni o Słudze Pana. W nich prorok zawiera przepowiednię odniesione później do oczekiwanego przez Naród Wybrany posłańca Bożego, Mesjasza. W obecnej modlitwie spotykamy się z pierwszą z tych pieśni. Zapraszam Cię do wejścia w Słowo, które – jak możemy powiedzieć z perspektywy Nowego Testamentu – ustami proroka wypowiada Ojciec o swoim Synu. Pozostań przy tych fragmentach, które Cię najbardziej dotykają. Smakuj słowo, nie spiesząc się z przechodzeniem dalej. Przyglądaj się temu, kim jest Jezus. Co dla Ciebie robi? W jaki sposób działa? Czy poznajesz Go takiego w swoim życiu? Jaka odpowiedź na rodzi się w Tobie kiedy spotykasz Go łagodnego, cierpliwego, uwalniającego?

2. „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie”. Od początku swojego życia Jezus jest Sługą Pana. Ojciec mówi o Nim: oto mój wybrany. Mam w Nim upodobanie. Spróbuj usłyszeć te słowa, niech wybrzmią w Twoim wnętrzu. Tak mówi Ojciec o Synu. Takie „wyznanie” znajdujemy też dwukrotnie na kartach ewangelii (podczas chrztu w Jordanie oraz na górze przemienienia). Ale przecież Ty również jesteś dzieckiem Boga. Jesteś powołany do tego, aby być jak Jezus. A zatem i o Tobie Ojciec mówi: „oto mój sługa, którego podtrzymuję”. W jakich sytuacjach najbardziej potrzebujesz podtrzymywania przez Ojca? Czy jesteś na nie otwarty? Jesteśmy dziećmi, które nie są w stanie nawet zwrócić myśli ku Bogu bez Jego łaski, dlatego Jego czuła opieka to nie jest koło ratunkowe, ale coś, co jest nam potrzebne do życia w coraz większej jedności z Nim.

3. Sługa Pana przychodzi jako ten, który daje narodom prawo – to znaczy swoim życiem i nauczaniem wskazuje w jaki sposób mamy rozumieć Stare Przymierze, a także całą historię zbawienia. Jezus jest Synem Ojca, Bogiem, który jest miłością. To On wypowiada siebie w dziele stworzenia, a także potem w pismach natchnionych. Dlatego jest wiarygodnym Nauczycielem. Dlatego też „Jego pouczenia wyczekują wyspy”, czyli najdalsze krańce świata, każdy skrawek stworzenia. Ale też – w języku bardziej wewnętrznym – najdalsze, najbardziej skryte zakątki naszych dusz. Co w Tobie wyczekuje Jego łagodnego, pełnego miłości nauczania? Jakie wyspy Twojego serca nie poznały jeszcze Zbawiciela? A może poznały tylko prawo w jakiejś okrojonej, pozbawionej miłości interpretacji? Czy chcesz Go w te miejsca zaprosić?

4. „Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów”. Wybrany Sługa Pana został ustanowiony przymierzem dla ludzi. Jest więc też Twoim przymierzem z Bogiem. Pozostań przy tym wersecie Słowa Bożego. Rozważ, co ono dla Ciebie oznacza? Dzięki Jezusowi, który jest światłością i przymierzem, droga do Ojca jest dla Ciebie otwarta i tylko od miary Twojego pragnienia zależy jak szybko nią podążysz.

Pod koniec modlitwy porozmawiaj szczerze z Jezusem o tym, co wydarzyło się podczas spotkanie ze Słowem. Rozmawiaj z Nim jak przyjaciel z przyjacielem, jak z kimś, komu ufasz, kto jest dla Ciebie ważny i o kim wiesz, że Cię zrozumie.

Zakończ modlitwą „Ojcze nasz” wypowiadając ją powoli i ze świadomością, że mówisz do kogoś, kto Cię bardzo kocha.

Po modlitwie poświęć kilka chwil na refleksję jak Ci się modliło. Co Ci pomagało. Co przeszkadzało z Spotkaniu. Zapisz sobie 2-3 najważniejsze myśli z modlitwy. Po to, by móc zobaczyć z czasem, jak Bóg Cię prowadzi w tych rekolekcjach.