Wprowadzenie do modlitwy na 6 Niedzielę zwykłą, 13 lutego

Tekst: Jr 17, 5-8 oraz Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 oraz Łk 6, 17.20-26

Prośba: o bezgraniczne zaufanie Panu.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Trzy teksty to dużo do jednej modlitwy, nie chodzi jednak o to, byś je wszystkie rozważał. W tym wprowadzeniu pragnę, byś zobaczył to, co je wszystkie łączy. A jest nim zaufanie Panu Bogu. Możesz więc usiąść wraz z Jezusem, uczniami i tłumem na równinie i słuchać tego, co mówi Pan. Możesz w wyobraźni zobaczyć owo drzewo, zasadzone nad płynącą wodą, o której mówi prorok oraz Psalm.
  • Jak uczymy się zaufania człowiekowi? Potrzebujemy na to sporo czasu jak również regularnego kontaktu z tą osobą w różnych sytuacjach. To droga poznawania drugiego, by móc zobaczyć go w różnych sytuacjach (jak sobie radzi, jak reaguje), poczuć go. Szczególnie jaki wtedy jest wobec nas – czy jest gotowy wyjść naprzeciw naszym potrzebom, czy martwi się tylko o siebie, czy można na niego liczyć w przeciwnościach, itd. Nie inaczej dzieje się z Bogiem. Poznajemy Go w naszej codzienności, kiedy mamy ze sobą regularny kontakt i kiedy jestem z Nim w różnych sytuacjach życiowych. Ja poznaję Jego, ale też On poznaje mnie – czy daję Mu się poznać, czy odsłaniam przed Nim swoje serce?
  • Jak głęboką mam relację z Bogiem? Czy ufam Mu w trudnościach i przeciwnościach? Czy ufam, kiedy ciemności dotykają mego życia? Czy ufam nawet wtedy, gdy coś idzie nie po mojej myśli, gdy nie jest tak, jakbym chciał? Czy ufam nawet wtedy, gdy mi się zdaje, że Bóg milczy, nie chce przyjść z pomocą, nie chce czegoś mi ułatwić? Na czym polega moje zaufanie? Czy dotyczy Osoby Boga, czy tylko tego, co mogę od Niego dostać?
  • Kiedy grzeszymy, to właśnie zaufanie jest tym, co najbardziej ucierpi w relacji do Boga (siebie i bliźnich). Przebaczenie jest odbudowywaniem zaufania. Człowiek ufający Bogu jest porównany do drzewa zasadzonego nad żywą wodą. A Jezus w Ewangelii zaprasza do zaufania w ubóstwie, głodzie, płaczu i każdej innej trudnej sytuacji, jaka nas spotyka. Jest to trudne, bo owoce zaufania chcielibyśmy oglądać już teraz, najlepiej zaraz. Trudno nam wejść w przeżywanie ciemności, tego że „nie wiem dlaczego tak”, trudno przyjąć rzeczywistość, kiedy nas boleśnie dotyka. Zaufanie wtedy jest trudne – zarówno Bogu, jak i sobie, bliźniemu, życiu. O co chciałbyś teraz prosić Boga, widząc swoje zaufanie do Niego (albo jego brak)? 

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.