Wprowadzenie do modlitwy na XXII Niedzielę zwykłą, 31 sierpnia

Tekst: Mt 16, 21 – 27

Prośba: o przyjęcie Jezusa jako jedynego Zbawiciela.

1.   Piotr, dotknięty przez Boga Ojca, wyznaje w Jezusie Mesjasza. Ale zaraz potem Jezus mówi, na czym polega bycie Mesjaszem. Wiąże się to nie z chwałą, zaszczytami, honorami, poważaniem, estymą, itp., lecz z cierpieniem, odrzuceniem, śmiercią. Nie tak to sobie wyobrażał Piotr, który próbuje Jezusa od tego odwieść. W oryginale Piotr mówi Jezusowi, że Mu jest życzliwy i że nigdy to na Niego nie spadnie. Jakby to on chciał Jezusa ochronić przed tym wszystkim, jak by to on – Piotr, chciał być „zbawicielem” Jezusa. Ile razy Ty próbujesz być kimś takim dla siebie samego i dla innych?

2.   Jezus, który przed chwilą wypowiedział błogosławieństwo  w stronę Piotra, teraz używa mocny słów. Bo w Nim jest tylko Prawda, która nie boi się mówić. A słowa Jezusa mają zamiar przywrócić właściwy porządek rzeczy i pokazać, na czym polega zbawienie. Nazywa Piotra „szatanem”, ponieważ widzi w tej subtelnej pokusie iście szatański plan, w którym to człowiek jest zbawicielem samego siebie przez ucieczkę: od cierpienia, przeciwności losu, wszelkiego trudu, pracy nad sobą, wyrzeczeń, a w konsekwencji też od odpowiedzialności za życie swoje i innych, od zaangażowania. Pomyśl o tym przez chwile, przykładając te słowa do swojego życia.

3.   Zejdź mi z oczu – te słowa oznaczają to, by Piotr nie przesłaniał Jezusowi drogi. To ON – Jezus – jest jedynym Zbawicielem świata i ON wie jak tego dokonać. Piotr, jeśli chce być naprawdę Jego uczniem, ma iść za Nim, a nie przed Nim. Bo kto tu kogo ma prowadzić. Tyle razy, ile chcesz robić po swojemu, próbujesz być swoim zbawicielem. Wczytaj się w słowa, które Jezus wypowiada i uświadom sobie, jak wygląda Twoje życie w jego świetle. Jesteśmy jeszcze w drodze i mamy prawo błądzić, nie rozumieć wszystkiego. Proś więc Pana, by uczył Cię chodzenia za Nim i przyjmowania Go – każdego dnia – jako jedynego Pana i Zbawiciela.