Wprowadzenie do modlitwy na Wielką Sobotę, 26 marca

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie zakłócenia w niej oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

Zaangażuj wyobraźnię – wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać). Wejdź w daną scenę wyobraźnią, zobacz osoby biorące w niej udział, zobacz, co robią, posłuchaj, o czym rozmawiają. Zobacz w danej scenie również siebie – kim tam jesteś? Co mówisz? Co robisz?

Prośba o szczególny owoc tej modlitwy. Dziś poproś szczególnie o łaskę przyjęcia zbawienia, które ofiarowuje Ci Jezus przez swoją zbawczą mękę i śmierć.

1. Dochodzimy do kulminacyjnego momentu życia Jezusa i również naszego życia. Pascha – to przejście. Tuż przed swoją śmiercią Jezus wypowiada słowa, które niejako podsumowują całe Jego ziemskie życie: Wykonało się! Słowa te są wieloznaczne. Z jednej strony Jego dzieło dobiega końca. Przez trzy lata swojej publicznej działalności przekonywał ludzi o miłości Ojca i o Jego wielkim pragnieniu zbawienia ludzi. To dzieło zbawienia na krzyżu znajduje swoje dopełnienie i te słowa również o tym mówią. Ale życie Jezusa nie tyle dochodzi do swego kresu, co do pełni. „Wykonało się” dotyczy właśnie owej pełni. To, co pozornie wygląda na klęskę, w rzeczywistości jest pełnią (obfitością, całością, domknięte). Jezus wypełnił swoje życie. To nie jest to samo, co wegetować, przepędzić, jakoś przeżyć… Życie pełne to życie, które doszło do swojej miary, to zrealizowane powołanie. Czego pragniesz? Czy naprawdę pragniesz żyć pełnią życia i to życie do-pełnić?

2. Uświadom sobie, że nie jest łatwo żyć w pełni. Jest to zarazem praca Boga w Tobie, jak i Twój osobisty wysiłek. Pracę Boga widać na krzyżu… Jego trud… Jego cierpienie… Jego śmierć… a to wszystko jest dla Ciebie! Nigdy o tym nie zapomnij. Twój osobisty wysiłek rozpoczyna się od głębokich pragnień serca i od przyjęcia tego, co czyni dla Ciebie Bóg. Żyć w pełni to móc pod koniec swoich dni powiedzieć za Jezusem: „Wykonało się”.

3. W dzisiejszej modlitwie szczególnie skup się na tym, co czyni dla Ciebie Jezus. Najpierw spróbuj doświadczyć ciszy dzisiejszego dnia – ciszy, która płynie z grobu Jezusa. Ale czy jest to cisza „nic nie robienia”? Ciało Jezusa spoczywa w grobie – to fakt – i oczekuje na nowe życie. Ale czy jest to bierne czekanie. Nie. Jak wyznajemy w Credo – Jezus w tym dniu zstępuje do otchłani (piekieł), by uwolnić tych wszystkich, którzy oczekiwali Mesjasza, począwszy od pierwszych rodziców: Adama i Ewy. Uwalnia ich spod panowania śmierci i wyprowadza ku nowemu życiu. Dziś jest ten dzień, w którym Jezus również schodzi do „piekieł” Twojego serca i pragnie Cię uwolnić od wszystkiego, co Cię trzyma na uwięzi, co Cię zniewala i nie pozwala Ci żyć pełnią życia. To On dzisiaj rozrywa kajdany zła, niszczy bramy śmierci od środka, by wyjść na zewnątrz jako zwycięski Król i Mesjasz. Możesz dziś kontemplować ciszę grobu Jezusa, ale ta cisza nie jest biernością, lecz „pracą” Boga dla Ciebie. Jak się z tym czujesz? Co porusza teraz Twoje serce?

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem. Na zakończenie pomódl się słowami: Któryś za nas cierpiał rany…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.