Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 1 lipca

Tekst: Rdz 18, 1-15 oraz Mt 8, 5-17

Prośba: o łaskę głębokiej wiary.

1.   Bóg przychodzi w gościnę do Abrahama. Przeczytaj uważnie całą tę historię. Zobacz, że wszystko, co tam się dzieje, ma ostatecznie doprowadzić do szczęśliwego finału – Bóg oznajmia Abrahamowi, że będzie miał syna. Potrzebuje poczekać jeszcze rok (cóż to jest wobec 24 lat, które do tej pory czekał). Cała kwestia rozbija się o wiarę. Popatrz na Abrahama i Sarę jak na „jedno ciało”, którym przecież są przez małżeństwo. Jedna część tego ciała wierzy (Abraham), a druga powątpiewa (Sara). Czyż nie jest to obraz nas samych? Ile razy my „wierzymy, ale…”? Ile razy stawiamy Bogu granice? Ale sam Bóg daje odpowiedź Sarze: „Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana?”. W których momentach Twojego życia odczuwasz zawód, a może nawet i czynisz wyrzuty Bogu z powodu niespełnienia jakiejś prośby. Zauważ, że w tej sytuacji Bóg jest wierny do końca, bo choć Sara zaśmiała się z pomysłu Boga i nie dowierza Mu, jednak Bóg wypełnia swoją obietnicę do końca…

2.   W Kafarnaum do Jezusa zwraca się setnik, prosząc o uzdrowienie sługi. Jezus pragnie pójść i uzdrowić go. Lecz on nie czuje się godny, by Jezus wszedł pod Jego dach i wystarczy mu, by Pan wypowiedział słowo, a sługa odzyska zdrowie. Uwierzyć na słowo… To stały motyw Pisma. Sara nie uwierzyła Bogu na słowo, lecz popatrzyła na okoliczności zewnętrzne i im zawierzyła (że jest stara i nie ma szans na dziecko…). Komu albo czemu Ty ufasz? Jezus wychwala wiarę setnika (poganina) mówiąc, że nawet w Izraelu nie znalazł takiej wiary. Wiara, która czyni cuda. Wiara, która sprawia, że z gorączki powstaje teściowa Piotra i że wieczorem wielu opętanych i chorych mogło być uwolnionych ze swych dolegliwości. Wiara sprawia, że Bóg bierze na siebie nasze słabości i dźwiga nasze choroby. Właśnie… wiara. Czy wierzysz? Jak wierzysz? Czym jest dla Ciebie, w ogóle, wiara? Spróbuj to sobie ustalić – nie na podstawie katechizmowych formułek, lecz tego, czym żyjesz i jak starasz się nią żyć. Oddaj Bogu to, że może tak często bliżej jej do wątpienia, aniżeli prawdziwej wiary.