Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 4 lipca

Tekst: Rdz 27, 1-5. 15-29

Prośba: o łaskę odkrywania Boga we wszystkich rzeczach.

1.   Przypatrz się postaciom dzisiejszego tekstu. Ezaw wydaje się być synem „tatusia”. Zachowuje się jak mężczyzna, chodzi na polowania, a przede wszystkim jest synem pierworodnym, choć sprzedał swoje pierworództwo Jakubowi za miskę soczewicy. Jakub zaś wydaje się być dzieckiem „mamusi”. Siedzi w domu i zdaje się, że to mama wie lepiej, co on powinien zrobić. Brakuje mu inicjatywy, choćby w tej dzisiejszej scenie. To Rebeka podejmuje całe działanie i instruuje go, co ma robić. Dwaj synowie, dwaj mężczyźni, a tak różni. Czy odnajdujesz się w którymś z nich?

2.   Tak jak podstępem Jakub wymusza na Ezawie pierworództwo, tak teraz podstępem – za podpuszczeniem matki, wymusza na ojcu błogosławieństwo, które należało się starszemu bratu. To wiele mówi o Jakubie i o tym, kim jest dzisiaj. Podstęp, kłamstwo wobec ojca – tak bardzo chce być „pierwszy” (a wspiera go w tym matka), tak bardzo chce uzyskać przychylność ojca i jego błogosławieństwo, że jest w stanie posunąć się do takich rzeczy. Wpatruj się w tę scenę . To historia ludzka, gdzie to, co szlachetne miesza się z podłością. A pośród tego jest Bóg, który działa pośród nawet podłego działania człowieka. Bóg, który tak naprawdę błogosławi Jakuba, choć jego początki są takie a nie inne. Całość historii pokaże nam dopiero, kto z niego wyrasta. Lecz dziś wygląda właśnie tak. Pomyśl również o swoim życiu, może o różnych błędach przeszłości czy „młodości”. A kim jesteś dzisiaj? Jak Bóg Ciebie prowadził i nadal prowadzi?