Wprowadzenie do modlitwy na 24 Niedzielę zwykłą, 16 września

Tekst: Mk 8, 27-35

Prośba: o łaskę uległości Jezusowi i Jego słowu.

1.   Pójdź wraz z Jezusem i Jego uczniami do wiosek pod Cezareą. Jak wyglądają te tereny? Dlaczego akurat teraz pyta uczniów o to, za kogo uważają Go ludzie i za kogo oni sami Go uważają? Wszak wiemy, że Jezusowi nigdy nie zależało na ludzkiej opinii o Nim. On zna głębię ludzkiego serca, natomiast ludzie osądzają często po pozorach, widząc tylko to, co powierzchowne. A jednak z jakichś względów Jezusa to interesuje. Pomyśl nie tylko o tym, co Ty uważasz o Jezusie, jakie masz o Nim zdanie. Pomyśl także, co sam sądzisz o sobie? Z czego bierze się taka opinia? Pozwól, by ona płynęła z Twojego wnętrza bardziej niż z głowy. Nasz umysł bowiem potrafi sobie wszystko poukładać, zakwalifikować, powkładać do odpowiednich szufladek, dumny z siebie, że „wie”. Tyle, że kiedy on „wie”, serce może to przeżywać inaczej. Możesz twierdzić, że Bóg jest dobry i równocześnie się go panicznie bać w swoim sercu, uciekać przed Nim jak przed kimś groźnym. Kim jest dla Ciebie Jezus? Kim Ty sam jesteś dla siebie?

2.   W dzisiejszym tekście aż trzy razy pojawia się słowo „skarcić” (po grecku to samo słowo). Pierwszy raz, kiedy Piotr wyznaje, że Jezus jest Mesjaszem, wtedy surowo im przykazał, by nikomu o tym nie mówili, a bliższe oryginałowi „skarcił” ich, by nie mówili nikomu. Kiedy Jezus zaczyna mówić, co spotka Go jako Mesjasza, wtedy Piotr bierze Go na bok, i również zaczyna Jezusa „karcić”. Wtedy Jezus zawraca i patrząc na uczniów „karci” Piotra. Takie wzajemne połajanki. Zapytaj siebie o te trzykrotne karcenia. O co chodziło Jezusowi? O co zaś Piotrowi? Pierwsze skarcenie, by nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Drugie skarcenie, kiedy Piotr jakby nie zgadza się na los Mesjasza. Trzecie zaś Jezusa wobec Piotra, że nic nie rozumie ze spraw Bożych. Zobacz, czy i w Twoim życiu nie miałeś poczucia, że nie rozumiesz spraw Bożych. Jak się wtedy czułeś? Wydaje się, że to trzykrotne „skarcenie” to takie stawianie granic fałszywemu rozumieniu Mesjasza i Jego misji, Jego drogi. Jezus jakby odziera z iluzji myślenie Piotra i uczniów. Także nasze myślenie. Jakiego Mesjasza Ty oczekujesz? Pozostaw umysł, który dobrze wie, że „zbawienie przyszło przez krzyż”. Uświadom sobie bardziej, co odczuwasz w sobie niż co myślisz na ten temat.

3.   Kiedy Piotr karci Jezusa to chce, by On poszedł za Jego pomysłem. Bo przecież da się z tego jakoś wybrnąć, da się sytuację i Jezusa uratować. Można uciec, może kogoś przekupić, może jakoś inaczej to załatwić. Piotr karcąc Jezusa jakby mówił: Mistrzu, pójdź za mną, a wszystko będzie dobrze. Co się kryje za tymi dość logicznymi i dobrymi myślami Piotra? Wielka pokusa naszego życia, by zaprosić Jezusa do pójścia za nami, naszymi racjami, pomysłami, pragnieniami, etc. Tymczasem Piotr słyszy słowa: „Odejdź za mnie, szatanie…”. Odejdź za mnie – to jakby inaczej powiedzieć: „Pójdź za Mną”, wróć do szeregu. Bo czy to Piotr powołał Jezusa, czy Jezus Piotra? Kto komu powiedział kiedyś „Pójdź za Mną”? Pomyśl na tej modlitwie, kiedy pojawia się u Ciebie pokusa, by to Jezus poszedł po Twoich śladach. Zobacz momenty, kiedy nie masz ochoty pójść za Nim, bo przeczuwasz, że może to się skończyć inaczej, niż sobie to zaplanowałeś. Tymczasem droga do prawdziwego życia zawsze wiedzie przez śmierć. Piotr nie chce się na to zgodzić. A Ty? Porozmawiaj o tym wszystkim z Jezusem na koniec tej modlitwy.