Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 15 stycznia
Tekst: 1 Sm 15, 16-23
Prośba: o zaufanie, że Bóg prowadzi najlepszą z dróg i posłuszeństwo
1. W dzisiejszych czytaniach pojawia się Saul. Kiedy Izraelici zaczęli domagać się króla, to właśnie Jego Bóg wybrał do pełnienia tej funkcji. Do pewnego momentu Saul wsłuchiwał się w głos Pana i był Mu posłuszny. Potem jednak w jego życiu pojawiają się kolejne kompromisy, a Saul, zamiast pozwolić, by to Bóg go prowadził, realizuje własne pomysły. Utwierdzany przez kolejne sukcesy, jakie odnosi, zaczyna opierać się bardziej na swoich siłach niż na Panu Bogu. To jednak doprowadza go do porażki. Bóg posyła do niego Samuela, by go napomniał i pomógł w konfrontacji z prawdą. Pomyśl przez chwilę, w jaki sposób Bóg przemawia do Ciebie. Przez jakich ludzi pomaga Ci wracać na drogę prawdy? I czy dajesz Mu czas i przestrzeń, by On sam pokazywał Ci, co jest w Twoim sercu – przez codzienny rachunek sumienia?
2. Samuel odrzekł: „Czyż milsze są Panu całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość – od tłuszczu baranów.” Może nam się czasem wydawać, że posłuszeństwo jest nudne i niewiele wnosi w nasze życie. Zwłaszcza w chwilach, gdy Pan Bóg wydaje się milczeć albo zaprasza do wierności naszym zwyczajnym obowiązkom, możemy niekiedy czuć się znużeni. Jeśli są takie przestrzenie w Twoim życiu, w którym posłuszeństwo Panu Bogu wydaje Ci się szczególnie trudne, wsłuchaj się dziś uważnie w słowa Samuela. Porozmawiaj o swoich trudnościach z Jezusem, pytając Go o to, czym dla Niego jest posłuszeństwo. Zapytaj też siebie o to, na ile wierzysz w to, że Boże propozycje są dla Ciebie najlepsze, a On sam chce Twojego szczęścia. Jeśli w Twoim sercu pojawiają się jakieś wątpliwości, przedstawiaj je szczerze Panu Bogu.
Stare bukłaki to dla mnie moje stare sposoby działania, funkcjonowania w codzienności, rozwiązywania problemów według starych, dobrze mi znanych i kiedyś wyuczonych schematów. Nie pasują one jednak do moich nowych zadań. Zdezaktualizowały się, a niektóre z nich nigdy nie były właściwe. Muszę codziennie odkrywać, do czego teraz zaprasza mnie Pan Bóg i w jaki sposób powinnam to uczynić. To wcale nie jest łatwe. Często mam swoje pomysły i zamiary, z którymi trudno mi się rozstać. Potrzeba mi ufności, że Boży plan na moje życie, na moje zbawienie jest najlepszy, bo skrojony na moją miarę.
Mnie rowniez fragment z 1SM dzisiaj jakos poruszyl., a nie „nowe buklaki”, choc na koncu swoich dzisiejszych rozwazan znalazlem i do nich odniesienie.
Przy calym swoim milosierdziu Bog jest konsekwentny az do bolu. Dal nakaz Saulowi, ktory ten sprytnie, wg swojego mniemania, ominal tak, ze wygladalo, iz krol spelnil i to z nawiazka Boze przykazanie. Ale Bog patrzy glebiej, w serce, i widzial intencje krola, ze ten chcial sie wzbogacic i dac sie wzbogacic swoim ludziom. Bog oczekiwal od krola calkowitego posluszenstwa, odrzucenia dotychczasowych praktyk i pojscia za wskazaniem Boga. Saul nie byl w stanie wyrzec sie wszystkiego, co dotychczas znal i jak postepowal. Probowal „do starych buklakow wlewac mlode wino”, a Bog oczekiwal nowego.
Nb dla Dawida Bog mial duzo wiecej cierpliwosci.