REKOLEKCJE ADWENTOWE 2015 „NA POCZĄTKU…

Dzień 16

Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 14 grudnia

Tekst: Iz 27, 2-6

Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny – by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.

Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli potrzebujesz, przypomnij sobie fragment Pisma, który będziesz kontemplował. Następnie wyobraź sobie winnicę – olbrzymie pole, na którym znajdują się krzewy winogron. Zobacz ludzi, którzy trudzą się, by odpowiednio nawodnić ziemię, by strzec krzewy przed zwierzętami, przed chorobami. Zobacz ich zaangażowanie i serce włożone w uprawę.

Prośba: o łaskę poznania i doświadczenia Boga, który pragnie przyjaźni z Tobą i pierwszy wychodzi do Ciebie obdarzając Cię wielkimi dobrami. Proś też, aby spotkanie Boga, który jest miłością, zrodziło w Twoim sercu pragnienie odpowiadania na Jego miłość.

1.Trwaj w tym obrazie winnicy. Wpatruj się w całą pracę, jaką trzeba wykonać, by winnica przyniosła obfite plony. Wino i winnica mają wiele znaczeń w Piśmie Świętym, ale przede wszystkim są symbolem Bożej łaskawości, miłości i radości. Tekst nam mówi, że to Pan sam jest stróżem winnicy, On ją ochrania, strzeże i dba o nią. Pod Jego czujnym okiem nie może jej spotkać nic złego. Tą winnicą jesteś również Ty sam. Bóg dba i troszczy się o Ciebie, zrasza Cię swoją łaską i obdarza Cię swoim błogosławieństwem. Czy dostrzegasz to w swoim życiu? Czy widzisz Boga, który pierwszy do Ciebie wychodzi, który Ciebie zasadził, „zakorzenił”, dał Ci mocny fundament –On sam, Bóg, jest tym fundamentem. Czy na Nim opierasz swoje życie? Wejdź w ten obraz winnicy i trwaj w Nim. Nasyć się widokiem Boga, który całe swoje serce, całe życie poświęcił, by dbać o swoją winnicę, którą Ty jesteś.

2.Winnica Pana jest bardzo zadbana – są w niej tylko krzewy winne. Ale czasem pojawiają się osty i ciernie. One rosną jakby same, nikt ich tam nie posiał. Bóg jest tym, który sieje dobre ziarno, wsadza w ziemię sadzonki winnego krzewu i nic więcej. Więc to nie za Jego sprawą pojawiają się osty i ciernie. Nasz grzech sprawia, że w pojawiają się w naszym życiu „osty i ciernie”. Bóg pragnie je z naszego życia wyplenić, zniszczyć. Czy zgadzasz się na to? Czy pragniesz, by całe Twoje życie (owa winnica), były poddane Bogu i rodziły dobre owoce? Dla kontrastu spróbuj sobie wyobrazić winnicę zachwaszczoną, zaniedbaną, jakby porzuconą. Czy ktoś szuka w niej owoców? Czy raczej nie ma ochoty zrównać wszystko z ziemią, zaorać i od nowa zacząć pracę? Spróbuj wczuć się w serce Boga i czego On może doświadczać, kiedy winnica (człowiek), nad którym tyle się trudził – nie wydaje owoców lecz tylko osty i ciernie. Mało tego, nie chce też – pomimo takiego stanu – uciec się do Boga, nie chce szukać Jego opieki.

3.Bóg zaprasza nas, byśmy zawarli z Nim pokój. Chodzi o to, byśmy uznali, że jesteśmy Jego winnicą, że On jest naszym Ojcem i Panem, że On trudzi się w nas, nieustannie działa, umacnia, chroni, strzeże, szuka. On, Pan jest pierwszy i działający w nas. W tym jest zawarta obietnica, iż się „rozrośniemy” – w łaskę, mądrość i moc Bożą. Izrael wtedy jest kwitnący i wtedy napełnia cały świat swoim plonem (dobrymi owocami), kiedy jest zanurzony w Bogu, kiedy na Nim się opiera i poddaje się Jego stwórczemu działaniu. Bóg troszczy się o nas nieustannie. Spróbuj każdego dnia usiąść na chwilę i pomyśleć o minionym dniu – popatrzeć na to, co dobrego Cię dziś spotkało, gdzie Bóg mówił do Ciebie: przez innych, przez wydarzenia (nawet te trudne), przez poruszenia serca. Podziękuj Mu za to wszystko. Jego troska o Ciebie jest bowiem nieskończona. Wyobrażając sobie winnicę, patrz na swoje życie – to w Nim Bóg działa i przemienia Cię nieustannie. W Nim możesz przynosić obfity plon. Bóg w Tobie chce czynić wielkie dzieła, chce Cię obdarzać swoją łaską, miłością i radością. Przyjmujesz to?

Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz. Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.

Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.