Rekolekcje Internetowe „Boże, gdzie jesteś?”
Tydzień 2 – Panie, gdybyś tu był…
Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 23 marca 2017

Wprowadzenie w formacie mp3 lub wprowadzenie w formacie pdf

Tekst: J 11,32-44

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody oraz aby oczyszczał Twoje myśli, zamiary i decyzje, i kierował je ku większej chwale Boga.

Rozpoczynając modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważać (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj swoją wyobraźnię. Tu wyobraź sobie Marię, klęczącą u stóp Jezusa. Zobacz jej zapłakaną twarz, cierpienie w oczach, a także Jezusa, wzruszonego, zdjętego litością.

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę zobaczenia miłującej obecności Boga w chwilach kryzysowych.

1. Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Jezus lubił przebywać w Betanii, w domu Marty, Marii i Łazarza. Byli Jego bliskimi przyjaciółmi, których bardzo miłował. Dlatego kiedy Łazarz zachorował, naturalnym odruchem Marty było posłać po Jezusa i szukać u Niego pomocy. Jezus jednak nie reaguje natychmiast, czeka dwa dni, a Łazarz tymczasem umiera. Wydaje się to niezrozumiałe. Maria jednak nie traci ufności. Wstaje i wychodzi naprzeciw nadchodzącemu Jezusowi. Pokornie pada Mu do nóg i otwiera przed Nim swoje rozdarte serce. W jej słowach zawiera się pewien wyrzut, lecz bez pretensji i gniewu. Natomiast jest miłość i wiara, choć jeszcze niedoskonała. A Jezus chce nauczyć Marię głębszej miłości, takiej, która jest cierpliwa i wszystkiemu wierzy. To zdarzenie pokazuje, że bycie przyjacielem Pana wcale nie wyklucza cierpienia. Pokazuje, że Jego drogi nie są naszymi drogami, lecz prowadzą do większego dobra. Postaraj się spojrzeć na swoje trudne chwile w takim świetle.

2. Panie,  już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie. Widząc ból Marii, Marty i Żydów, Jezus wzrusza się głęboko i płacze. Tak samo płacze nad każdym Twoim bólem, którego doświadczasz w Twoim życiu. Nie jest Bogiem nieobecnym, obojętnym, ale współczującym i współcierpiącym. Jezus idzie do grobu Łazarza i każe usunąć kamień przed wejściem. Jest konkretny, chce działać tu i teraz. On jest Zmartwychwstaniem i Życiem, tu i teraz, a nie tylko w przyszłości w Niebie. Na to Marta odpowiada niedowierzaniem. W jej ludzkim rozumieniu, już nic się nie da zrobić. Po czterech dniach ciało zaczyna się rozkładać. Wprawdzie Jezus wskrzeszał już umarłych, ale nie byli to ludzie w stanie rozkładu. Spróbuj pokazać Jezusowi te swoje miejsca, gdzie pogrzebałeś jakieś cierpienie, którego nie chcesz dotknąć. Cierpienie, o którym sądzisz, że nic już nie da się zrobić. Ono tam cuchnie, rozkłada się i przeszkadza żyć. Możesz się bać tych miejsc, ale nie unikaj ich i zarazem nie koncentruj się na nich. Jezus mówi dziś do Ciebie: „Odsuń kamień!” Możesz prosić Jezusa, aby wszedł do Twojego „grobu” i zaczął działać.

3. Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! Jezus jest zawsze wierny swoim obietnicom. Powiedział, że ukaże chwałę Bożą i tak uczynił. Na oczach tłumu dzieje się coś niepojętego – ten, któremu w żaden sposób już nie można było pomóc, wychodzi żywy z grobu. Łazarz jest owinięty opaskami, na twarzy ma chustę. Krępuje to jego pierwsze kroki. Z Bożą pomocą rozpocznie się dla niego nowe życie, bez krępujących opasek lęku przed cierpieniem i śmiercią. Zawierzy i umiłuje więcej swojego Pana, zacznie Go pojmować głębiej. Do Ciebie Pan też mówi: „Wyjdź na zewnątrz ze swojego grobu, jakikolwiek by on nie był”. Jaka jest Twoja wiara w to, że w stosownym czasie nastąpi odrodzenie, zmartwychwstanie? A jaka jest Twoja odpowiedź na to Jezusowe zawołanie?

Na koniec porozmawiaj z Bogiem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – lęku, niepewności, ale może i nadziei na prawdziwe spotkanie. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem. Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.