Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 15 października.

Tekst: Łk 11, 29-32

Prośba: o łaskę autentycznego spotkania z Jezusem w czasie modlitwy

1. Gromadzą się tłumy, Jezus przemawia – to częsty scenariusz. Tam, gdzie ludzie chcą Go słuchać, On naucza, uzdrawia, pociesza. Tym razem mówi jednak o żądaniu znaku i o „plemieniu przewrotnym”. Czym jest takie żądanie znaku? Z czego wynika? Nie mówimy „udowodnij mi to” do kogoś, komu ufamy – takie słowa wyrażają watpliwości i niedowierzanie. Jezus nie odrzucał tych, którzy przychodzili do Niego z watpliwościami i pytaniami – jak Nikodem spotykający się z Nim w nocy. Słowo „spotkanie” jest jednak tutaj bardzo ważne. To, co trudne – w tym nasza niepewność i trudności w wierze – może nas doprowadzić do spotkania z Bogiem i sytuacji, w której On nam pomaga. Może też nas jednak od Niego oddzielić, gdy okopiemy się w swoich przekonaniach i oczekiwaniach.  Gdy zamiast pragnienia zrozumienia tego, co trudne, pojawi się: „żądam” i „wymagam”.  Pomyśl o sytuacjach, w których mierzysz się z trudnymi pytaniami. Czy próbujesz rozwiązywać te kwestie wspólnie z Bogiem? A jeśli tak, to czy stawiając pytanie, dajesz Mu szansę na udzielenie odpowiedzi, a sobie – na jej wysłuchanie?

2. Królowa z południa „przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.” Mądrość Salomona była darem od Boga, a jednak był on tylko człowiekiem. Słuchanie najmądrzejszych nawet ludzi, czytanie książek o Bogu, rozmowy o Jego działaniu – to wszystko dobre i potrzebne. Nic jednak nie zastąpi spotkania z Nim samym. Rozmowa „o kimś” to coś innego niż „rozmowa z”. Przypatrz się przez chwilę swojej modlitwie. Jak często pozwalasz sobie na to, żeby zwyczajnie słuchać Boga? Ile razy Twoją uwagę i energię pochłania nie tyle treść modlitwy, co jej forma? Spróbuj dzisiaj po prostu trwać przy Nim, w prosty sposób, być może w milczeniu lub tak, jak podpowiada Ci Twoje serce.