„Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość…” /1 Kor 13,13/
Adwentowa podróż z Trzema Siostrami
2 – 24 grudnia 2018


Wprowadzenie do modlitwy na wtorek II tygodnia adwentu, 11 grudnia

Modlitwę zacznij od znaku krzyża i chwili zatrzymania. Uświadom sobie, że oddychasz, że są w Tobie jakieś uczucia, że przez Twoją głowę przebiegają myśli. Nie próbuj tego wszystkiego nazywać, jedynie zauważ i trwaj w dalej w ciszy i uważności. Poproś teraz Ducha Świętego, by Cię prowadził, uzdalniał do bezinteresowności na modlitwie i przyjęcie tego, co Bóg chce Ci podarować.

Przeczytaj teraz zaproponowany fragment/zdanie biblijne. Kilka razy, tak, by zaspokoić Twój umysł i by to Słowo mogło dotrzeć do Twojego serca. Miej w pamięci fakt, że Boże Słowo jest posłane z konkretną łaską i nie wraca do Boga, zanim nie uczyni tego, co Bóg zamierzył.

„Oto wasz Bóg!” Oto Pan, Bóg, przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie pasterz pasie swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie. /Iz 40,10-11/

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam : cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych„. /Mt 18,12-14/

Poproś teraz o łaskę przyjęcia daru wiary, nadziei i miłości.

1.Jeśli mieliśmy kiedyś bliskie spotkanie z owcą, wiemy jak intensywny jest jej zapach. Po przytuleniu się do niej, pozostaje z nami na długo. Nie zawsze jest to na rękę, bo wolelibyśmy mieć na sobie inne perfumy. Dlatego wolimy trzymać się z owcami na dystans. Dotknąć czubkami palców, a potem szybko umyć ręce. Dobry Pasterz tak się nie zachowuje. Nie boi się bliskości ze swoimi owcami. Bo Miłość nie boi się pobrudzić, nieść dalej czyjegoś „zapachu”. Jakie uczucia budzą we mnie te słowa? Do kogo ja podchodzę z dystansem, do kogo boję się zbliżyć? Może jest to jakaś część we mnie samym?

2.Każdy nasz upadek, grzech słabość, powoduje uczucie oddalania się od Boga. Jeszcze pierwsze godziny, dni po spowiedzi jest dobrze, ale im dłużej, tym trudniej mi uwierzyć, że On jest blisko, że nadal mnie kocha. Dzisiejszy obraz przekonuje, że Miłość Boga do mnie nie wzrasta wraz ze stopniem mojej doskonałości. Z Jego strony nic się nie zmienia, Jego Miłość nie ocenia, jest bezwarunkowa i bezinteresowna. Nic nie może mnie od niej oddzielić. Gdyby Bóg w którymś momencie przestał mnie kochać, ja przestałbym istnieć. Jaką moją słabość, która dla mnie samego jest trudna do przyjęcia chcę dziś zanurzyć w Bożej Miłości? Chcę dziś Bogu dać się znaleźć…

Na zakończenie modlitwy spróbuj zobaczyć, co zostawia w Tobie ten czas. Jakie uczucia, myśli, decyzje? Podziękuj Bogu za to, czym Cię obdarował podczas tego spotkania z Nim.

Odmów modlitwę: Chwała Ojcu… i zakończ znakiem krzyża.

***

Zachęcamy, byś zrobił krótką refleksję po modlitwie. Byś zapisał sobie jakieś szczególne poruszenia, czy myśli. Niech to będzie taki swoisty dziennik duchowy z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.