Tydzień 4: „Wypłyń na głębię”

 

Łk 9,23-27

Potem mówił do wszystkich: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie? Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w swojej chwale oraz w chwale Ojca i świętych aniołów. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże”.

 

I.  Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

II.  Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie rozważaną scenę. Wyobraź sobie, że siedzisz w tłumie ludzi uważnie słuchających słów Jezusa. Kim są Ci ludzie, którzy Cię otaczają, czym zajmują się na co dzień? Jezus przemawiając do Was zaprasza do pójścia za Nim. Warunki, jakie stawia, są bardzo radykalne, jednoznaczne. Niektórzy szemrają uważając naukę Jezusa za bezsensowną, patrzą na Niego jak na dziwaka, inni wręcz wprost się z Jego słów wyśmiewają uważając je za absurdalne. Są jednak i tacy, którzy traktują Jezusa poważnie, Jego słowa poruszają ich do mężnego wyznawania wiary, do zmiany dotychczasowego stylu życia. Uważają Jezusa za Syna Człowieczego i chcą iść za Nim bez względu na wszystko. W której grupie osób się odnajdujesz?

III.  Poproś teraz Pana o to, czego pragniesz. Dziś poproś szczególnie o silną wiarę, która wyraża chęć pójścia za Jezusem, abyś umiał przyjmować, to co On chce Ci dać.

 

1.  Jezus mówi: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech zaprze się samego siebie”. Spróbuj sobie odpowiedzieć, co dla Ciebie znaczy iść za Jezusem? Czy Twoje naśladowanie Jezusa, styl Twojego życia jest taki, jak On chce, jak tego wymaga od Ciebie? Jeśli nie, poproś Go, aby pomógł Ci to zmienić. Twoja decyzja pójścia za Chrystusem będzie miała konsekwencje – czy wiesz jakie? Wielu świętych zaufało i odpowiedziało Jezusowi: „Tak, chcę iść za Tobą, chcę postępować jak Ty”. Byli odbiciem swojego Mistrza. Czy Ty też upodabniasz się każdego dnia do Jezusa poprzez swoje decyzje, sposób traktowania siebie i innych, swoje odniesienie do Boga? Jezus rozmawiając ze swoim Ojcem mówił: „Ojcze, nie moja wola, ale Twoja niech się stanie”. Czyli nie tak, jak ja chcę, ale jak Ty, Boże. Czy potrafisz zawierzyć do końca, przekreślić swój egoizm, pychę, swoje oczekiwania i chcieć Jego planów? Wyrzec się siebie, wszystkiego, co nie pochodzi od Niego? Mieć takie samo zdanie jak Chrystus, takie samo podejście do bliźniego jak On, takie samo postrzeganie tego świata? To możliwe dla tych, co wierzą, że propozycja Jezusa jest drogą do miłości.

2.  „Niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje.” Zastanów się, czym jest dla Ciebie krzyż, z czym on Ci się kojarzy? Dla wielu krzyż jest zgorszeniem, karą, cierpieniem, dla innych zaś Miłością, drogą do nieba. Niektórzy codziennie klękają przed krzyżem, całują Go i biorą krzyż swojego życia, i z nim przeżywają każdy swój dzień. Wielu śpiewa: „Nie zdejmę krzyża z mego serca choćby mi umrzeć trzeba, choć by mi groził kat-morderca, bo krzyż to klucz do nieba”. Głębokie słowa pieśni pomagają bardziej zrozumieć sens brania krzyża co dnia. Wziąć krzyż jak Jezus i dać się do niego przybić? nie odrzucać go? Wziąć krzyż i być gotowym na śmierć. Umrzeć dla Miłości? Czy jesteś na to zdecydowany? Jezus ostrzega przed złudnym pragnieniem tego świata i jego propozycji. W oczach świata można być „kimś”, ale kim jesteś w oczach Boga? Możesz pozyskać tutaj wiele, ale ile będzie to warte w Królestwie Bożym? Czy wziąłeś już swój krzyż, aby naśladować Jezusa?

3.  „Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie.” Miłość, która każe iść za Jezusem, daje wolność, daje prawdziwą radość i pokój. Żyć dziś, tak jak On, przyjmować każde Jego Słowo, być na przekór temu co złe, mimo że dla niektórych może to być niezrozumiałe, nawet wyśmiane. Potrafisz tak żyć? Przyznanie się do Chrystusa, nie wstydzenie się swojej przynależności do Niego jest równoznaczne z tym, że On sam przyzna się do Ciebie w Dzień Sądu Ostatecznego. Czy miałeś takie sytuacje w swoim życiu, że wyparłeś się Boga, Kościoła? Nie chciałeś się przyznać do wiary? Jeśli tak, to wiedz że Chrystus zawsze na Ciebie czeka, miej więc odwagę, aby do Niego powrócić. Chrystus przygotował wiele miejsc w Królestwie Niebieskim i czeka na każdego z nas. Umarł za wszystkich, ale oczekuje Twojej odpowiedzi na swoją Miłość.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.