Rekolekcje Internetowo-Radiowe 2015
Tydzień 4: Aby radość wasza była pełna

Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 26 marca

PLIK mp3 znajdziesz TUTAJ

Tekst: J 15,7–11

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważać (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie Jezusa z kilkoma osobami. Mogą to być uczniowie podczas Ostatniej Wieczerzy, ale może to być również grupa Twoich znajomych, albo wspólnota, do której należysz. Zobacz też siebie gdzieś blisko Jezusa.

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy: poproś o to, abyś trwał w miłości Jezusa.

1. „Poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni”. Jezus kieruje do uczniów bardzo mocne słowa. Mówi: proście o cokolwiek, a to wam się spełni. Innymi słowy: dostaniecie wszystko, o cokolwiek byście nie poprosili; to, co tylko przyjdzie wam do głowy. Kiedy w innym miejscu Piśmie Świętym padają takie słowa, to towarzyszą im inne: „choćby połowę mojego królestwa”. Ale tutaj jest inaczej. Dlaczego? Bo największym pragnieniem Boga jest dać nam całe królestwo, Jego Królestwo. Natomiast naszych pragnień nie chce On w żaden sposób ograniczać. Więcej – bardzo chce, aby one były tak wielkie, jak to tylko możliwe. Jakie są Twoje pragnienia? Rozwiń skrzydła wyobraźni i zobacz, czego byś chciał? O czym marzysz? „Wszystko się wam spełni, jeśli będziecie trwać w mojej miłości”. To mówi Jezus, więc taka jest Jego obietnica. A przecież Jego możemy trzymać za słowo! Trwać w miłości Jezusa znaczy być przemienianym, stawać się coraz bardziej jak On. Taka osoba ma bezpośredni dostęp do serca Pana i nie waha się z niego czerpać. Poproś w tej modlitwie szczególnie o to, abyś trwał w miłości Jezusa.

2. „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem”. Jezus wie, gdzie jest Jego źródło. Mówi: „Jestem kochany przez Ojca. I kocham was tak jak Ojciec mnie”. A to znaczy w sposób pełny, stabilny, niewzruszony. Zaprasza uczniów, aby trwali w Jego miłości. Te same słowa kieruje do Ciebie. A to oznacza po prostu: „Daj się kochać!”. Zapewne podczas tych rekolekcji zobaczyłeś w sobie pewne trudności, grzechy, wady, miejsca, których wcale nie chciałeś dotykać. Być może nie jest Ci łatwo je zaakceptować. Tym bardziej do Ciebie Bóg kieruje słowa: „Trwaj w mojej miłości. Pozwól mi ciebie kochać – właśnie takiego”. Spróbuj na tej modlitwie posmakować co to oznacza. Wstyd, lęk, poczucie winy związane z Twoimi trudnościami są tylko w Tobie. Jezus się Ciebie nie wstydzi, nie boi, nie jest zgorszony, nie ma Ci nic za złe. Zapomnij o sobie i zapatrz się w Niego na tej modlitwie. Posmakuj Jego miłości.

3. „Aby radość wasza była pełna”. Wyobraź sobie swoją pełną radość. Najpełniejszą, najbardziej obfitą, jaką tylko jesteś sobie w stanie wymarzyć. Taką, której zupełnie nic nie zakłóca. Czy taki stan bardzo się różni od tego, czego doświadczasz na co dzień? Czym? Co musiałoby się zmienić, abyś mógł powiedzieć: „moja radość jest pełna!”? Chcesz, żeby się tak stało? Jeśli tak, to drogę do tego pokazuje Jezus. Mówi, że słowa o trwaniu w Jego miłości (płynącej z miłości Ojca), o proszeniu o cokolwiek są po to, abyśmy mogli doświadczyć tej pełni. A co to dla Ciebie oznacza…? Porozmawiaj o tym z Panem, Twoim Przyjacielem.

Na koniec porozmawiaj z Bogiem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – lęku, niepewności ale może i nadziei na prawdziwe spotkanie. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.