A przecież Bóg nie jest taki, jak ten niesprawiedliwy sędzia. Bóg jest Ojcem, który troszczy się o wszystkie swoje dzieci. Bóg również nie ma względu na osoby, ale oznacza to zupełnie coś innego – że Bó kocha zarówno sprawiedliwych, jak i grzeszników, bogatych jak i ubogich. Przyjrzyj się w tej scenie postawie tego sędziego, pomyśl również o Bogu i Jego sprawiedliwości, a także wejdź w siebie, w swoje serce. Jakie są Twoje postawy względem bliźnich?

2.   Czy Bóg nie weźmie w obronę tych, którzy dniem i nocą wołają do Niego? Weźmie, ale mocno zastanawiające jest ostatnie zdanie tego tekstu – „Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”Co by te słowa sugerowały? Być może to, że aby móc doświadczyć Bożej pomocy, móc uzyskać Jego obronę – potrzebujemy wiarę. Nie wystarczy być natrętnym w modlitwie, a kiedy już coś dostaniemy, to wrócić do starego, grzesznego życia. Bo Bóg nie chce nam dawać prezentów, po to by każdy potem szedł w swoją stronę. Bóg dając nam łaskę pragnie, byśmy przez nią pogłębili z Nim relację. A kiedy czegoś nam nie daje? Czy wtedy obrazimy się i odwrócimy od Niego? Czy nie damy tym samym dowodu na to, że jednak Mu nie wierzymy? Bo wiara to nie jest zbiór przekonań, lecz to zaufanie Temu, któremu się wierzy, to głęboka relacja, która – czy coś dostajemy, czy nie – trwa przy Bogu, dbając przede wszystkim o to, by nigdy od Niego nie odpaść. Bo czyż ważniejszy jest dla nas Przyjaciel, czy to, co On nam dał lub nie dał?

3.   W tej modlitwie popatrz na to, jaki obraz Boga masz w sobie. Przyjrzyj się również swoim oczekiwaniom względem Niego i Twoim reakcjom na to, w jaki sposób On wysłuchuje (lub nie) Twoich próśb. Bądź szczery i otwarty względem Niego.