Wprowadzenie do modlitwy na środę, 3 kwietnia

Tekst: J 5, 17-30

Prośba: o pogłębiającą się bliskość z Ojcem w Jezusie Chrystusie, Jego Synu.

1.  Wydaje się, że tylko Boga może spotkać coś takiego, że jest prześladowany za dobro, które czyni. Boga i każdego, kto Nim coraz bardziej świadomie żyje. Tak Żydom pokazuje to Jezus. Rozważaj dzisiaj to, jak Jezus jest bardzo złączony ze swoim Ojcem. W tym tekście przywołuje tę więź kilka razy. Chcą Go zabić, bo nie tylko uzdrawia w szabat (a więc łamie prawo), lecz i Boga nazywa Ojcem, co Żydzi interpretowali jednoznacznie. Jaką Ty masz relację z Ojcem? Jak blisko Niego jesteś? W jaki sposób przybliżasz się do Niego? Nie odpowiadaj na te pytania z poziomu głowy, która „te sprawy” może mieć dobrze poukładane. Spotkaj się raczej z Nim w swoim sercu i tam szukaj. Nie tyle odpowiedzi co bliskości. A co, kiedy okaże się, że jest w Tobie więcej lęku przed Bogiem niż bliskości? Nazwij to, wypowiedz przed samym sobą i przed Nim. Wnieś ten lęk do modlitwy i powiedz Bogu, że z jakichś przyczyn się Go boisz. Może Twojego wyobrażenia o tym, jaki On jest? A może coś innego Cię blokuje czy odsuwa od Niego? Spróbuj to nazwać i wypowiedzieć.

2.  Jezus wspomina również kilka razy, że zmarli zostaną wskrzeszeni oraz usłyszą Jego głos, a ci, co go usłyszą, będą żyć. Być może Jezus odnosi się do tego, co będzie się działo podczas Jego męki oraz na końcu świata. Lecz Ty pomyśl o tym, co w Tobie jest umarłe i co potrzebuje usłyszeć głos Mesjasza, który daje życie. On sam jest Słowem, które ożywia. Jakie przestrzenie Twego serca potrzebują bliskości Syna, który wszystko czyni w zgodzie z Ojcem i który do Ojca prowadzi? Gdzie w Twoim sercu jest jakaś martwota, niewrażliwość, nieczułość, może nawet zatwardziałość? Nie potępiaj siebie… proś Boga, by przybliżył się do tych miejsc, a jeśli trudno Ci je nawet nazwać, to poproś Go o łaskę oświetlenia tego kawałka Twego życia. On czyni to z delikatnością i czułością, która pozwala prawdzie zakwitnąć w nas, zakorzenić się i wydać owoce miłosierdzia. Prawda bowiem, która miałaby zniszczyć, jest fałszywą prawdą. Boża prawda, choć bywa bolesna i trudna, zawsze jest Miłosierdziem. Pozwól Jemu zbliżyć się do Ciebie i w serdecznej rozmowie wyraź Mu to, co czujesz w sercu i czego pragniesz.