Wprowadzenie na 2 Niedzielę Wielkanocną – Miłosierdzia, 24 kwietnia 2022

PASCHALNA DROGA JEZUSA I MOJA

Zmartwychwstały Pan posyła uczniom obiecanego Ducha

Tekst: Dz 2, 1-6

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku.

Obraz: Znów to samo miejsce – Wieczernik. To ich „wnętrze”, w którym przebywali dłuższy czas. Wróć do tego obrazu – przypomnij sobie, jak on wygląda. Teraz zaczynają się w nim dziać dziwne rzeczy. Szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, języki – jakby z ognia. I wszyscy, którzy tam przebywali (Ty także), zaczynają mówić obcymi językami. Dzięki wyobraźni możesz uczestniczyć w tym wydarzeniu. Bądź w nim cały.

Myśli do modlitwy:

Kiedy wypełnia się dzień Pięćdziesiątnicy, wtedy wszyscy zostają napełnieni Duchem Świętym, gdzie cały do napełnia się szumem z nieba. To pierwsze słowo, na którym warto się zatrzymać – wypełnienie, napełnienie. Coś dochodzi do swojej pełni. Jezus nieraz o tym mówił, np. o radości, żeby w nas była Jego radość i ta nasza by była pełna. Bóg nigdy niczego nie czyni połowicznie, na pół gwizdka, tak trochę. On we wszystko angażuje się w pełni, całkowicie, bez reszty. Kiedy więc daje nam swoje Życie, to również bez reszty, całkowicie – w pełni. Stąd droga do życia, do pełnego życia, wiedzie przez śmierć. Bo w niej właśnie życie jest oddane w pełni.

Po drugie, to wszystko dzieje się, kiedy wszyscy siedzą na jednym miejscu. Wszyscy „siedzą” na tym samym miejscu, kiedy uderza szum z nieba (dosłownie oddech), napełnia dom, w którym „siedzieli” (przebywali), a języki ognia „osiadły” (spoczęły) po jednym na każdym siedzącym. Ten gwałtowny ruch dzieje się, kiedy wszyscy siedzą, kiedy znajdują się na jednym miejscu. Dopiero stąd wyruszą na cały świat. Usiąść, by przyjąć Ducha.

Uderzenie gwałtownego oddechu wtargnęło w to miejsce, na którym siedzieli albo osiedli. Tajemniczy oddech – tchnienie, dzięki któremu wszystko, co żywe, otrzymało swoje istnienie. Niewątpliwie ten tekst nawiązuje do momentu stworzenia człowieka, który ulepiony Bożymi rękoma, powstał dzięki „tchnieniu życia”. Tchnienie Boże, Jego oddech, dmuchnięcie, albo wręcz… pocałunek. Usta do dmuchania układają się podobnie jak do pocałunku. Duch składa na naszym sercu pocałunek, który nieustannie zapewnia: „Kocham Cię”.

Zakończ modlitwą:

Słowo Odwieczne, Jednorodzony Synu Boży
proszę Cię, naucz mnie służyć Ci tak, jak tego jesteś godzien.
Naucz mnie dawać, a nie liczyć
walczyć, a na rany nie zważać,
pracować, a nie szukać spoczynku,
ofiarować siebie, a nie szukać nagrody innej
prócz poczucia, że spełniłem
Twoją najświętszą wolę.
(modlitwa św. Ignacego o hojność i wielkoduszność )