Wprowadzenie do modlitwy na środę, 29 stycznia.

Tekst: 2 Sm 7, 4-17

Prośba: o łaskę przyjęcia domu od Boga.

1.Dzisiejsze czytanie jest odpowiedzią Boga na niesłychane pragnienie króla Dawida, żeby zbudować dom dla Boga Jahwe. Król nie miał spokoju ze świadomością, że sam został tak bardzo obdarowany, że mieszka w domu, a Arka Pana, gdzie przebywał Bóg, „mieszka” w namiocie. Z naszej chrześcijańskiej perspektywy samo to zdarzenie wydaje się mało istotne, bo doświadczamy Boga tak bliskiego, że On daje się nam w chlebie. Ale chcę dziś spojrzeć na Dawida i jego pragnienia. Były szalone. To prawda, że przykładał do Boga swoją – ludzką miarę, ale ja też tak często robię. Czy jednak ja mam w sobie pragnienie zrobienia czegoś dla Boga? Uczczenia Go w jakiś sposób w moim życiu? Jaki dom chciałabym Mu wybudować?

2.Bóg tylko na początku pokazuje Dawidowi, gdzie jest jego miejsce i przypomina, że wszystko co ma, zawdzięcza Panu. Później jednak odpowiada na pragnienie króla z nieprawdopodobną hojnością. To nie Dawid zbuduje dom Bogu, ale Bóg zbuduje prawdziwy dom dla niego. Dom, w którym on odnajdzie się już na zawsze. Dawid nie jest bezgrzeszny, nie jest perfekcyjny. Znam jego słabości, kombinowanie i zbytnią pewność siebie. Ale to, co Bóg w nim docenia, to szczerość w okazywaniu pragnień. O jakich pragnieniach chcę dziś Bogu opowiedzieć? Jakie odważę się oddać Mu, żeby on je przemienił i zajął się ich realizacją?

3.Dom, to miejsce wyjątkowe, w którym chcę czuć się bezpiecznie. To miejsce do którego chcę wracać, w którym jestem przyjęta, a nie oceniana. Dom kojarzy mi się z ciepłem, bliskimi relacjami, miłością. Z zaspokojeniem moich pragnień. To wymarzony, idealny dom. Możliwe, że dzisiaj nie mam takiego miejsca. Bóg jednak zapewnia mnie, że swój dom odnajdę w Nim. Niezależnie od tego gdzie i z kim będę. To On chce budować mój dom i Swój dom we mnie. Czy dzisiaj Mu na to pozwolę?