Wprowadzenie do modlitwy na 33 Niedzielę zwykłą, 13 listopada

Tekst: Łk 21, 5-19

Prośba: o zaufanie Bogu w sytuacjach kryzysowych.

1.   Można zachwycać się jakimś pięknem czy dobrem i należy to czynić. Można w życiu również szukać „świętego spokoju” i kiedy przychodzi dobry czas, chcemy go zatrzymać jak najdłużej. Nie ma w tym nic złego. Jednak początkowe słowa Jezusa wskazują na to, że wszystko ma swój koniec, także to, co dobre i piękne. Na tym świecie nic nie jest wieczne oprócz ludzkiego ducha, który jest powołany do nieskończoności. W tym kluczu warto również popatrzeć na wszystkie kryzysy, jakie nas w życiu spotykają. Czas, który uważamy za „dobry”, sprzyjający, miły, spokojny też się skończy. Każdy kryzys jest nam potrzebny do wzrostu. Owszem, przychodzą czasem takie, że wydaje nam się, iż nie został kamień na kamieniu. Jednak żyjemy i trwamy do dziś, dzięki łasce Pana i możemy dalej iść, rozwijać się w miłości, przebaczać i przyjmować życie. Spróbuj popatrzeć w ten sposób na swoje życie i na swoje kryzysy.

2.   Jezus nie odpowiada na pytanie o to, kiedy przyjdzie koniec i jakie będą znaki. Mówi, byśmy nie dali się niczemu zwieść. Potrzebujemy wierności i wytrwania przy Bogu, który jest JEDYNY. Przeciwności znajdziemy nawet w środowisku, które będzie nam się wydawać bliskie i przyjazne (rodzinne). Wobec tych wszystkich trudności liczy się Bóg i mocne chwycenie Jego ręki, która przeprowadzi nas przez wszystko do swego Domu w Niebie. Żydzi zachwycający się świątynią skupili się tylko na dziele swoich rąk. W ich zachwycie nie ma mowy o Bogu, jakby ze świątyni zrobili „boga”. Myśleli, że to, co tak uczynili pięknie, będzie trwało wiecznie. Lecz wieczny jest tylko Bóg, który nas zaprasza do życia z Nim w pełnej miłości. Czy przyjmiesz Jego zaproszenie?