Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 24 października
Tekst: Psalm 1
Poproś Pana o łaskę bycia całkowicie zanurzonym w Jego miłości.
1. Proponuję wziąć dziś na modlitwę tekst Psalmu z dzisiejszej liturgii słowa. Najpierw warto rozważyć pewną gradację słów, jakie występują na początku. Iść za radą występnych jest jakby pierwszym stopniem w procesie duchowego obumierania. Kolejny krok to wchodzić na drogę grzeszników. Tam człowiek słuchał tylko „dobrych” rad osób występnych, tutaj już wchodzi na drogę grzeszników. A w ostatnim kroku zasiada w gronie szyderców, czyli jakby staje się jednym z nich. Pomyśl o tym, że zły nie kusi nas od razu do wielkiego zła, lecz prowadzi nas powolną drogą schodzenia na manowce. Popatrz na te momenty w swoim życiu, kiedy drobne zaniedbania, które zlekceważyłeś, doprowadziły Cię do czegoś gorszego. Z drugiej strony uświadom też sobie, że jeśli nawet idziesz „za radą występnych”, to zawsze możesz z tego zawrócić, że nie musisz wchodzić głębiej na drogę grzechu. Ten powolny proces pokazuje, że nie wpadamy od razu w wielkie błoto i – zorientowawszy się w porę – możemy się nawrócić i nie pogłębiać zła w naszym życiu.
2. Człowiek, który upodobał sobie w Bogu, który Jemu całkowicie zaufał i w Nim tylko szuka swego szczęścia jest podobny do drzewa, które rośnie nad strumieniem żywej wody. Przyjrzyj się temu obrazowi. Zobacz, jak jest on nośny, szczególnie dla Żydów, którzy przecież mieszkali w częściowo pustynnej krainie. Ale i dla nas jest to mocne porównanie. Szczególnie ważne są słowa, że jego liście nie więdną a wszystko, co czyni – choć może na początku tak się nie wydaje (z pozoru może być klęską) – ostatecznie jest udane. A dzieje się tak dlatego, że za tym wszystkim stoi Bóg, któremu człowiek ufa.
3. A grzesznicy? Są jak plewa, którą rozmiata wiatr. Wyobraź sobie taką plewę. To nic stałego, nic solidnego, nic, na czym można by się oprzeć. Wystarczy byle wiatr, by została rzucona, to tu, to tam. Człowiekowi wydaje się, że ma życie pełne wrażeń, ale de facto wiatr nim rzuca, a czasem wręcz pomiata. To sprawia w człowieku grzech, za którym człowiek idzie. Patrząc na te obrazy, które Słowo Boże nam dzisiaj daje, zobacz, czego pragniesz w swoim życiu. Czy chcesz być jak solidne drzewo, zakorzenione w źródle miłości Bożej, czy jak plewa, bezkształtna i bezwolna, miotana wiatrem. Poproś, by Twoje korzenie było mocno zanurzone w Bogu i Jego miłości. A wtedy będziesz na zewnątrz rozsiewał to, co sam będziesz czerpał ze źródła i czym będziesz żył i oddychał.
„zaufał Panu” oznacza uwierzyć, że On wie lepiej, co mi potrzeba. Panie, chcę Ci podziękować, że pewnego dnia tak mocno upomniałeś się o mnie i pomogłeś podjąć decyzję pójścia za Tobą. Dziękuję, że mogę stanąć przed Tobą i przyznać się do swich słabości. Z Tobą staje się szczęśliwa!!!
„lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą. ”
Dotąd czytając/ słuchając tego w Psalmie jakoś automatycznie widziałam w wyobraźni człowieka siedzącego w spokoju i rozmyślającego ; dziś zobaczyłam raczej kogoś, kto jest bardzo czujny i w każdej chwili dnia każdą swoją decyzję konsultuje z Bogiem, dostosowuje do Jego prawa
Proszę Cię, Panie, o taką właśnie czujnośc….
„lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą. ”
Panie, Ty wiesz jak bardzo pragnę żyć Twoim Prawem, Ty wiesz jak jestem słaba i jak często upadam, że sama z siebie nic nie mogę, dlatego proszę Cię aby moje serce było zjednoczone z Tobą dniem i nocą, aby zły duch nie przysłaniał mi Twojego światła, Twojej bezgranicznej Miłości, abym potrafiła dzielić się tą Miłością z innymi. Naucz mnie dzielić się tym co otrzymałam od Ciebie, daj odwagę i siłę kroczenia za Tobą!