Tekst: Dz 11,21b-26; 13,1-3

Prośba: o łaskę wytrwałości w odkrywaniu i realizowaniu Bożej misji.

1. „…aby całym sercem wytrwali przy Panu”. Barnaba po przybyciu do Antiochii zachęca wierzących do wytrwałości. Niedawno nawróceni, przyjęli Boże Słowo z radością, ale przed nimi długa droga. Zapał pierwszego nawrócenia mija, jak zauroczenie. Zakochanie, jakie przeżywa człowiek może przemienić się w pokochanie na głębszym poziomie lub po prostu zaniknąć. Jezus, który się objawia, zaprasza wierzącego do kolejnego kroku zaufania, do większego zawierzenia, do ciągłego przekraczania swoich słabości oraz podejmowania wyzwań, których przyjęcie daje szansę na duchowy wzrost. Czy  jestem człowiekiem pragnącym wciąż iść do przodu? Czy aby nie poprzestaję na tym, czego doświadczyłem do tej pory?

2. „Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem”. Człowiek wytrwały, podejmujący pracę nad sobą, wpatrzony w Jezusa, od którego czerpie siłę do niezatrzymywania się w  drodze, otrzyma prezent. Tym prezentem jest konkretna misja, powołanie, które stanie się dla niego źródłem wielkiej radości. Duch Święty przygotowuje każdego wierzącego do konkretnych zadań, odpowiadających ich zdolnościom i talentom. Wytrwałość rodzi wypróbowaną cnotę (Rz 5,4) dlatego człowiek, który przechodzi od zakochania do pokochania Jezusa jest zdolny do wielkich rzeczy. Czy wierzę, że jestem powołany do konkretnych zadań, jakie Duch Święty chce mi powierzyć? Co takiego jest w zasięgu mojej ręki, abym mógł to podjąć i przyczynić się do pomnożenia Bożej chwały?