Wprowadzenie do modlitwy na 6 Niedzielę zwykłą, 16 lutego

Tekst: Mt 5, 17-37

Prośba: o dar mądrości Bożej, czyli widzenia wszystkiego tak, jak patrzy i kocha Bóg.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Dzisiejszy fragment to część mowy Jezusa zwanej kazaniem na Górze. Wydaje się bardzo teoretyczna i nadaje się do medytowania, ale pozwól również, by dotknęła Twego serca i konkretu Twego życia. Pozwól, by Cię to poruszyło i przez to przemieniło serce i życie.
  • Prawo jest do wypełnienia, a nie do zniesienia. Wy-pełnić czyli uczynić pełnym, spełnionym. Jakby było w ciągłym rozwoju. Kto zniósłby jedno z przykazań i tak uczył – będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je wypełnia i tak uczy – będzie wielki w królestwie Ojca. Obie te sytuacje mówią o tym, że taka osoba BĘDZIE  w królestwie niebieskim, znajdzie się tam. A kto nie będzie? Człowiek o sprawiedliwości równej lub mniejszej uczonych w Piśmie i faryzeuszów. A przecież oni przestrzegali wszystkich przykazań i to skrupulatnie? Pomyśl o tym przez chwilę. Zapytaj Jezusa o to, czego brakuje owej „sprawiedliwości uczonych i faryzeuszów”, że nie mieści się ona w królestwie niebieskim? Co to mówi o Twoim życiu?
  • W kolejnych wersach Jezus mówi o przykazaniach z Dekalogu: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie przysięgaj fałszywie. Czy zmienia sens przykazań? Przecież na początku powiedział, że nic w Prawie się nie zmieni, lecz ma się wypełnić. A może pokazuje drogę do wypełnienia prawa. Być może sprawiedliwość faryzejska i uczonych w Prawie była taka, że skoro „nie zabiłem, cz nie cudzołożyłem” materialnie, to wszystko w porządku? Zauważ, że Jezus przenosi wszystko z czynów do serca i odsłania to, co dzieje się w sercu człowieka – to tam zaczyna się grzech. Może i nie zabiłem fizycznie żadnego człowieka, ale przecież mogę sobie o nim pomyśleć to i owo i już tutaj zaczynam z nim budować relacje dystansu lub nawet nienawiści. Gdzie jest korzeń Twojego grzechu? Czy jesteś tego świadomy? Czy chcesz być świadomy?
  • Przykład z przykazaniem „nie zabijaj” pokazuje, jak Jezus pragnie obudzić nasze serce i świadomość. Robi to przez odwróconą hierarchię – za coraz mniejsze przewinienie daje jakby coraz większą „karę”. Sąd dla niego nie jest dopiero za zabójstwo, ale za gniew na brata (jakby „korzeń” zabójstwa” – gniew rozumiany nie jako moralnie obojętne uczucie, lecz pewną postawę, zatwardziałość serca, które zamknięte na bliźniego karmi swój gniew). A potem jest już tylko gorzej za coraz mniejszą rzecz. Ta odwrócona hierarchia ma pobudzić nasze myślenie – tu nie chodzi o sprawiedliwość ludzkich sądów, lecz o Bożą sprawiedliwość, w której chodzi przede wszystkim o głęboki szacunek do bliźniego, kimkolwiek on jest. Rozważaj słowa Jezusa, bądź przy Nim w tym, co chce powiedzieć do Twego serca i na co On pragnie dzisiaj Ciebie wyczulić, uwrażliwić, przemienić.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.