„Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość…” /1 Kor 13,13/
Adwentowa podróż z Trzema Siostrami
2 – 24 grudnia 2018


Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek II tygodnia adwentu, 10 grudnia

Modlitwę zacznij od znaku krzyża i chwili zatrzymania. Uświadom sobie, że oddychasz, że są w Tobie jakieś uczucia, że przez Twoją głowę przebiegają myśli. Nie próbuj tego wszystkiego nazywać, jedynie zauważ i trwaj w dalej w ciszy i uważności. Poproś teraz Ducha Świętego, by Cię prowadził, uzdalniał do bezinteresowności na modlitwie i przyjęcie tego, co Bóg chce Ci podarować.

Przeczytaj teraz zaproponowany fragment/zdanie biblijne. Kilka razy, tak, by zaspokoić Twój umysł i by to Słowo mogło dotrzeć do Twojego serca. Miej w pamięci fakt, że Boże Słowo jest posłane z konkretną łaską i nie wraca do Boga, zanim nie uczyni tego, co Bóg zamierzył.

„Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: „Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, aby was zbawić. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. „. /Iz 35,3-6a/

„Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób przynieść go, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę, rzekł: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”. Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?” Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczają ci się twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź?” Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” — rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga.„. /Łk 5,18-26/

Poproś teraz o łaskę przyjęcia daru wiary, nadziei i miłości.

1.Przyjaciele sparaliżowanego uwierzyli Bogu, który przez proroka Izajasza zapewniał ich, że Sam przyjdzie zbawiać, uzdrawiać, uwalniać. W Chrystusie zobaczyli Zbawiciela. Wiara w obietnicę, w Słowo Boga owocuje doświadczaniem cudów. Czy jakąś sytuację z mojego życia mógłbym nazwać cudem? Czy zdarzyło mi się modlić z wiarą, prosząc o cud? Jak reaguję na prośby innych o modlitwę w takiej intencji? Jak sobie „tłumaczę Boga”, gdy upragniony cud się nie zdarza?

2. Żywa wiara przejawia się niekonwencjonalnym podejściem do rzeczywistości. Dzieje się tak, ponieważ wierzący otwierają się na sprawy ducha, zdecydowanie wymykające się kontroli. Przyjaciele sparaliżowanego też decydują się na krok łamiący schematy. Wdrapują się na dach i spuszczają go przed Jezusa na linach. To jest determinacja i twórcze podejście do tematu. Jeśli szczerze proszę o wiarę, muszę być gotowy na to, że nie raz przyjdzie mi iść pod prąd, robić rzeczy dziwne, bez szerszego uznania społecznego. Jak się z tym czuję, że mogę być uznany za dziwaka? Czy jestem na to gotowy? Czy zdarzyło mi się już wyznawać wiarę, przyznawać do niej w sposób niekonwencjonalny? Jak się wtedy czułem?

Na zakończenie modlitwy spróbuj zobaczyć, co zostawia w Tobie ten czas. Jakie uczucia, myśli, decyzje? Podziękuj Bogu za to, czym Cię obdarował podczas tego spotkania z Nim.

Odmów modlitwę: Chwała Ojcu… i zakończ znakiem krzyża.

***

Zachęcamy, byś zrobił krótką refleksję po modlitwie. Byś zapisał sobie jakieś szczególne poruszenia, czy myśli. Niech to będzie taki swoisty dziennik duchowy z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.