Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 25 października
Tekst: Rz 7, 18 – 25a
Poproś dziś Pana o łaskę odwagi w walce duchowej, jaka toczy się w Tobie.
1. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę – czy wiesz, czego tak naprawdę chcesz? Innymi słowy, trzeba sobie uświadomić, co w życiu jest dla mnie wartością, za czym warto pójść, a co omijać szerokim łukiem. Paweł dostrzega w sobie walkę duchową. Z jednej strony jest w nim dobro, które jest w nim złożone (jak w każdym człowieku) i które bardzo pragnie czynić, z drugiej – grzech, który ma tę właściwość, że się narzuca.
2. Inne prawo, które toczy walkę z prawem mojego umysłu – św. Paweł wyeksponował tutaj świat umysłu, w którym znajduje się dobro. Jest to część rozumna człowieka, w której znajduje się również sumienie. Tam mieszka dobro i wartość człowieka. Ale czy działasz zgodnie z wartością, jaką nadał Ci Bóg? A może bardziej z fałszem, który wciska Ci zły duch? Niebagatelną rolę odgrywają tu właśnie myśli. Przecież nawrócenie według Biblii (j. grecki) to nic innego, jak zmiana myślenia! Co myślisz o sobie, o innych czy i świecie, to tak właśnie działasz. Jeśli myślisz źle, to taki będziesz się stawał i zło powoli będzie brało górę w Tobie.
3. Wyjście z sytuacji jest tylko jedno – Jezus Chrystus. To w Nim znajduje się nasze zbawienie. Ewangelia jest księgą, która uczy nas zmiany myślenia o Bogu, bliźnich, samych sobie, świecie. Liczne przykłady, przypowieści, a nade wszystko styl życia Jezusa wskazują, gdzie znajduje się nasze uzdrowienie i nawrócenie. Czy chcesz podążyć tą drogą?
„Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!”.
Panie, dziękuję Ci za każdą chwilę bezradności w Twojej obecności.
Będąc daleko od Boga, myślałam-jaki ten świat jest zły, że nie ma dobrych ludzi. Dziś wiem, że to nieprawda, że było to spojrzenie przez pryzmat mojej zbolałej i grzesznej duszy. Dziś widzę piękno świata, natury, ludzi, których spotykam, ludzi strudzonych, szukających miłości, szukających po omacku. Wiem, że Pan staje przed każdym i daje szansę doświadczenia Jego miłości, Jego miłosierdzia, jest bardzo cierpliwy i łaskawy. Kiedy doświadczyłam swojego „dna” swojej bezsilności, dopiero wtedy zaczęłam szukać pomocy tam gdzie powinnam szukać od początku. Patrząc z perspektywy czasu widzę z jaką delikatnością Bóg przychodzi do mojego serca z jaką cierpliwością. To często mnie brakowało cierpliwości, ale Bóg wiedział jak jestem słaba i stawiał na mojej drodze ludzi, którzy podali pomocną dłoń i pokazywali tą jedyną drogę jaką jest Jezus. Panie! dziękuję Ci, że przemieniasz moje serce, uwrażliwiasz, uczysz miłości i pokory. Dziękuję, za każde doświadczenie, szczególnie te, które sprawiają mi trudności, bo w słabości pomagasz mi pokonywać siebie. Chwała Tobie Panie! Uwielbiam Cię Miłości moja!