Rekolekcje Paschalne 2014
„Moc w Miłości”
Dzień 13 – wprowadzenie do modlitwy na Wielki Piątek, 18 kwietnia
Tekst: J 18,1-19,42
Na początku modlitwy przyjmij taką postawę ciała, która pozwoli Ci modlić się przez kilkadziesiąt minut. Weź kilka głębszych oddechów. Uświadom sobie, że się zatrzymałeś. Zobacz, co jeszcze w Tobie gdzieś „pędzi”, może przed czymś ucieka. Poczuj swoje ciało. Przypomnij sobie po co się zatrzymałeś – aby się modlić. Modlić, to znaczy spotkać z Bogiem. Podjąć z Nim dialog. Ty chcesz wypowiedzieć swoje serce, ale On też chce mówić do Ciebie. Może będą też momenty wspólnego milczenia, trwania we wzajemnej obecności. Twojej przy Bogu i Boga przy Tobie.
Rozpocznij znakiem krzyża. Poproś Boga, aby wszystkie Twoje zamiary, czyny i prace skierowane były wyłącznie ku służbie i chwale Jego Boskiego Majestatu. Zaproś Ducha Świętego, aby Cię prowadził i objawiał Jezusa.
Następnie wyobraź sobie poszczególne miejsca przebywania Jezusa: od Ogrójca aż po górę ukrzyżowania. Zwróć uwagę na twarz umęczonego Jezusa.
Poproś Boga o owoc dzisiejszej modlitwy: o łaskę współodczuwania z Jezusem umęczonym.
1. „Kogo szukacie?” Jezus stawia to pytanie strażnikom, który przyszli po Niego do Ogrodu Oliwnego z zamiarem aresztowania. Podobne pytanie („Czego szukacie?” ) usłyszeli uczniowie Jana Chrzciciela, którzy z kolei zapragnęli pójść za Jezusem (J 1,38). Zatrzymaj się na tym pytaniu i postaraj się na nie odpowiedzieć. Kogo tak naprawdę szukasz? Ile w tym jest czystej intencji, a ile szukania siebie? Czy przeżywanie Wielkiego Piątku dotyka głębi Twojego serca, czy staje się ledwie ckliwym doświadczeniem pozostającym całkowicie na powierzchni? Kogo szukacie, to pytanie o moją relację do Jezusa.
2. Przesłuchanie, biczowanie, droga krzyżowa. Za Jezusem szło wiele osób do końca Mu wiernych. Oprócz Maryi, byli z pewnością również Ci, którzy otrzymali od Niego wielkie dobro w postaci uzdrowienia, czy uwolnienia. Na czas tej modlitwy stań się jedną z tych osób. Stoisz tam w tłumie i widzisz niesprawiedliwe przesłuchanie przed Annaszem. Widzisz jak plują Jezusowi w twarz, policzkują Go, a następnie prowadzą do Piłata. Tam jesteś świadkiem okrutnego biczowania, lekceważenia i wyśmiewania Tego, który krzywdy nikomu nie uczynił. Słyszysz krzyki „ukrzyżuj Go!”, nic nie możesz zrobić, jesteś bezradny/a, jak Jezus. Jesteś w tłumie, a jednocześnie nie identyfikujesz się z tłumem. Idziesz śladami Jezusa w Jego Krzyżowej Drodze. Po prostu jesteś tam obecny/a…
3. „Wykonało się!” Jezus ostatkiem sił wszedł na Kalwarię. Widzisz, że jest bardzo wyczerpany. Chciałbyś/chciałabyś podać Mu coś do picia, ale żołnierze nie pozwalają. Nawet nie dają możliwości zabrania fragmentu Jego szat, które z Niego zdzierają. Słyszysz płacz Maryi, widzisz Jej łzy, które potęgują się w momencie krzyżowania Syna. Przeszywający ból, jaki staje się udziałem Jezusa dotyka również Ciebie. Po chwili Jezus wisi na krzyżu. Słyszysz krótką rozmowę Syna z Matką. Jeszcze tylko krzyk: „Wykonało się!”. Jezus umiera. Jego miłość ukazuje się w całej pełni. Rozpoczyna się nowy etap w historii świata…
Pod koniec modlitwy porozmawiaj szczerze z Jezusem o tym, co wydarzyło się podczas spotkanie ze Słowem. Rozmawiaj z Nim jak przyjaciel z przyjacielem, jak z kimś, komu ufasz, kto jest dla Ciebie ważny i o kim wiesz, że Cię zrozumie.
Zakończ modlitwą „Ojcze nasz” wypowiadając ją powoli i ze świadomością, że mówisz do kogoś, kto Cię bardzo kocha.
Po modlitwie poświęć kilka chwil na refleksję jak Ci się modliło. Co Ci pomagało. Co przeszkadzało z Spotkaniu. Zapisz sobie 2-3 najważniejsze myśli z modlitwy. Po to, by móc zobaczyć z czasem, jak Bóg Cię prowadzi w tych rekolekcjach.
Jezu kochany, Ty ofiarowałeś swoją mękę i życie, aby uratować wszystkich ludzi, również mnie.
Przynoszę Ci dziś pod Twój krzyź bagaż moich cierpień, trudności i smutków, ale równiż wszystkie małe radości.
Ty jeden je zrozumiesz.
Przynoszę Ci uwielbienie i podziękowanie.
Przytulam się do Twoich zranionych stóp…
Wstyd mi, że u cierpiącego i umierającego szukam miłości…
Pomóż mi widzieć siebie i otaczający mnie świat Twoimi miłosiernymi oczami, z wysokości Krzyża, na którym Cię zamęczono. Proszę Cię, aby łaska Boża spłynęła dziś z Twego krzyża na wszystkich potrzebujących, ufających Ci , na kapłanów, na naszego Papieża Franciszka …. i na mnie i moją rodzinę.
Jezu, kiedyś zrozumiem tajemnicę odkupienia …. tak powiedziałeś…. Ufam Ci!
Trudno jest przyjąć tą niesprawiedliwość ale JEZUS uczy mnie jak mam iść przez życie, że tylko w mocy Boga mogę przyjąć trudne doświadczenia, pokonać moje „ja”. Tylko w Bogu jest siła i moc i proszę o łaskę współodczuwania z Jezusem umęczonym. Dziękuję Ci JEZU za TWÓJ KRZYŻ , za łaskę odkupienia moich win i grzechów. JEZU UFAM TOBIE!