Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 29 lutego

Tekst: Jr 17, 5-10 oraz Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 oraz Łk 16, 19-31

Prośba: o zaufanie Panu we wszystkim. O usłyszenie Jego Słowa i uwierzenie Mu.

Myśli pomocne w rozważaniu:

Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce.

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców, lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie.

  • Proponujemy na modlitwę dzisiaj zajrzeć do wszystkich tekstów biblijnych, które rozpoczynają się bardzo podobnie. Te teksty pokazują dwie drogi. Nie ma innych. Jedna z nich to droga zaufaniu Panu, a więc Komuś, kto jest większy ode mnie, to zaufanie Życiu, zaufanie Prawdzie (uczciwe poszukiwanie jej). Druga to zaufanie sobie w znaczeniu pokładaniu nadziei w sobie i swojej sile, przemyślności, swoim bogactwie, swoim… swoim… swoim… Bo ufając Bogu mamy ufać sobie, ale to oznacza ostatecznie, że ufam sobie, ponieważ Pan mi ufa. Ufam sobie, ponieważ jestem Jego dziełem, Jego stworzeniem (sam sobie życia nie dałem), a nie dlatego, że sam z siebie jestem taki silny, zaradny – niektórzy wręcz myślą „wszechmocny”. 

Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście;

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie. Liście jego nie więdną, a wszystko, co czyni, jest udane.

Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama.

  • Jakie są owoce zaufania Panu? O tym mówi zarówno Jeremiasz jak i Psalm 1. To obraz drzewa zasadzonego nad płynącą wodą. W Palestynie, gdzie o wodę trudno, to były szczęśliwe drzewa, które rosły blisko jakichś rzek czy zbiorników wodnych. Takie drzewo nie boi się nawet upału, bo zachowa zielone liście. Dlaczego zachowa? Bo korzenie są zanurzone w strumieniu – a przecież „strumienie wody żywej popłyną z Jego wnętrza” – powie potem Jezus. Życie w zaufaniu Bogu, nawet pośród trudności, przeciwności, posuchy – przynosi takie owoce. Wcale nie jest łatwo w to uwierzyć, bo lubimy się zabezpieczać „na wszelki wypadek”, gdyby Pan Bóg się o nas jednak nie zatroszczył…
  • Także Ewangelia mówi o owocach zaufania Panu, choć innym obrazem. Opowiada historię bogacza i biednego Łazarza, którzy skutków swojego życia doświadczają po śmierci. Zdaje się, że do bogacza nawet po śmierci zupełnie nie dotarło, o co chodzi w życiu i gdzie jest prawdziwe szczęście. Widać to po tym, że kiedy cierpi męki, to chciałby, by Abraham posłał Łazarza, by mu schłodził język. Jakby rolą Łazarza było być ciągle na posyłki bogatych ludzi. Abraham powoli wyprowadza go z błędu, ale zdaje się, że do końca trwa w swoim uporze.

„Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”

  • Ostatecznie chodzi o słuchanie i uwierzenie. Tym, co nas zbawia jest wiara Bogu na Słowo. A ta wiara bierze się ze słuchania tego Boga i Jego słowa. Bogacz nie miał na to czasu, bo dzień w dzień świetnie się bawił. I nie tylko nie miał czasu, ale w ogóle te drzwi w sobie miał całkowicie zamknięte, przez myśl mu to nie przyszło. To o świadomości siebie i o tym, że można ją zagłuszyć, nawet całkowicie. Być może tylko Bóg jest w stanie otworzyć w ten sposób serce człowieka, oporne na słuchanie, jeśli człowiek tylko zechce.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.