Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 1 listopada, Uroczystość Wszystkich Świętych
Tekst: Mt 5,1-12a
Prośba: o postawę wdzięczności za wszystko, co mnie spotyka w codzienności
Jezus daje nam dziś receptę na bycie szczęśliwym. Któż nie chciałby nim być…? Zatem jak to osiągnąć? Wystarczy być… ubogim w duchu, cichym, pragnącym sprawiedliwości, miłosiernym, czystego serca, wprowadzającym pokój, cierpiącym prześladowanie ze względu na Boga. Które z tych postaw są obecne w Twoim życiu?
Błogosławieństwa sprowadzają się do jednej prawdy – być wiernym Bogu bez względu na to, co proponuje świat. Ale, aby iść za Bogiem, trzeba dbać o relację z Nim. Co robisz, żeby pogłębiać swoją więź z Bogiem? Owszem, pierwsza jest Łaska, ale druga jest nasza współpraca. Do czego konkretnie jesteś zapraszany w tych dniach? Do jakiej postawy wobec Boga, drugiego człowieka, świata?
Jak wyrażasz swoją radość z faktu, że Bóg jest z Tobą? Umiesz cieszyć się też z tego, co trudne, bolesne, oczyszczające Twoje serce? Za jakie trudne doświadczenie ostatnich dni chciałbyś/powinieneś podziękować Bogu?
Pomyśl o tym przez chwilę.
Dzisiejszy dzień zapowiadał się jako dzień radosny. Okazał się jednak swoistym sprawdzianem z wierności Panu Bogu. Panie, dziękuję Ci, za trudne doświadczenie dzisiejszego dnia. Ty sprawiłeś, że szczerze mogłam przyznać się przed Tobą i samą sobą, że nie było to dla mnie takie proste. Cieszę się, że mogę podziękować Tobie za wszelkie doświadczenia tego dnia. Panie, dziękuję Ci…
Dziękuję Bogu każdego dnia za łaski którymi mnie obdarza. W każdym dniu dokonują się cuda raz mniejsze raz większe, choć trudno w tym momencie powiedzieć , które z nich są większe a które mniejsze, dopiero po czasie można je ocenić. Bóg obdarza mnie radością i odwagą, abym mogła się dzielić tym, co sama doświadczam. Nie zawsze zobaczę owoce moich rozmów, ale Bóg pokazuje takie perełki, aby serce było przepełnione radością i dziękczynieniem, aby było drogowskazem, że idę dobrą drogą. Kiedy człowiek żyje z Bogiem i doświadczy, że trudne doświadczenia przemieniają mnie i wnoszą w moje życie nowe spojrzenie w prawdzie i miłości, to kolejne trudne doświadczenia przyjmuje w większej pokorze, wiedząc, że Bóg przemieni je w dobro. Ale na pewno potrzeba codziennego spotkania z Tym, który JEST MIŁOŚCIĄ.