Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 2 lutego, Święto Ofiarowania Pańskiego

Tekst: Ml 3, 1-4 oraz Łk 2, 22-40

Prośba: o wyciągnięte ręce, gotowe przyjmować przychodzącego w codzienności Jezusa.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Pan przychodzi do swojej świątyni. Tą świątynią kiedyś była świątynia jerozolimska, dzisiaj jest nią nasze serce. Tam Pan wysyła swego Anioła, który przygotowuje Mu drogę, a potem przychodzi On, Król królów i Pan panów. Ale przychodzi jako małe dziecko, niegroźne, z otwartymi rękoma. Jedyne, czego pragnie dziecko, to doświadczenia bliskości, przytulenia, czułości, dotyku, poczucia, że jest kochane, chciane, przyjmowane. Taki właśnie Bóg przychodzi do naszego serca. Jego przyjście będzie także czasem oczyszczenia z tego wszystkiego, co obumarłe, nie wydające owoców, co jest zabrudzone i zaśniedziałe jak stare złoto. Oczyszczenie, czy wczorajsze „karanie”, które ma nas poprowadzić do jednego – spotkania z Panem, bliskości z Nim – by odwrócić się od wszystkiego, co w tym spotkaniu przeszkadza.
  • To właśnie wydarzyło się w świątyni jerozolimskiej i to chce się ciągle wydarzać w świątyni naszego serca – SPOTKANIE. Jezus jest tam przyniesiony, by wypełnić wszystkie przepisy prawa. Prawo jest zimne i nieczułe, ale dzięki niemu dochodzi do spotkania (inaczej nie trzeba byłoby Jezusa przynosić). Prawo jest jak ramy, a spotkanie – dynamiczny obraz, który zawiera się pomiędzy tymi ramami. Bez ram obraz nie miałby swojej przestrzeni i granic, a same ramy – choćby były najpiękniej rzeźbione – na nic innego nie wskazują.
  • W świątyni Jezus spotyka się ze swoim Ojcem. Nawiąże potem do tego, kiedy przepędzi przekupniów ze świątyni. Ale to nie Ojciec wychodzi Mu na spotkanie, lecz starzec Symeon. Kim on jest? Może widzialnym „znakiem” wychodzącego ku Niemu i przyjmującego Go ojca? I prorokini Anna, która 7 lat żyła z mężem (liczba pełna) a pozostałe lata – 77 – jest w pełni oddana Bogu w świątyni. W nich następuje spotkanie, bo inni nie rozpoznają w Jezusie kogoś innego jak tylko zwykłego dziecka. Oni Go naprawdę spotykają, bo przez bliskość z Bogiem widzą więcej. W kim i gdzie Ty rozpoznajesz przychodzącego do Ciebie Boga? W jaki sposób się z Nim spotykasz? Podobnie jak Jezus jest ofiarowany Ojcu w świątyni, tak Ojciec ofiarowuje Go Tobie każdego dnia. Czy przyjmiesz? Otworzysz szeroko ramiona?

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.