Wprowadzenie do modlitwy na wtorek, 8 lipca
Tekst: Mt 9, 32 – 37
Prośba: o serce pokorne i przyjmujące miłość Jezusa.
1. Jezus wyrzuca złego ducha, który był niemy. Mowa służy nam do komunikowania się z ludźmi i do budowania relacji, do wyrażania siebie. Ten człowiek więc to miał w sobie zablokowane i Jezus go od tego uwalnia. Zobacz, czy w Tobie są takie przestrzenie, które są zablokowane na bliźniego, na relację z Nim, komunikację. Lub też coś, co nie pozwala Ci się swobodnie wyrażać (wstyd, niskie poczucie własnej wartości, nieśmiałość, zablokowanie, itp.). Poproś Jezusa, by i Ciebie dotknął w tych miejscach, które najpierw potrzebujesz sobie uświadomić i Jemu oddać.
2. W tym jest również pokazane, że patrząc na ewidentny znak Jezusa, na cud uzdrowienia – można być pełnym podziwu, albo można odrzucać i nie wierzyć. Tak właśnie czynili faryzeusze. Przeczą cudowi i przypisują ten znak nie Bogu lecz demonowi. W nas też czasem jest podejrzliwość o to, czy Bóg rzeczywiście pragnie naszego dobra i stajemy się przez to ludźmi nie wierzącymi, lecz wątpiącymi. Podejrzewamy Boga o podwójne intencje (jedną ręką daje dobro, a drugą daje zło, albo coś zabiera). Co jest w Twoim sercu?
3. Jezus jest w ciągłym ruchu. Obchodzi miasta i wioski głosząc Ewangelię i lecząc choroby ludzkie i słabości. Lituje się nad nami w znaczeniu miłosierdzia i współczucia nad naszym znękaniem i porzuceniem. Prosi również, by modlić się o nowych robotników na żniwo. Rozumiemy to jako prośbę o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Ale można też na to spojrzeć szerzej – by Pan posyłał ludzi, którzy będą chcieli się poświęcać dla innych, którzy nie będą obojętni na los swoich bliskich, krewnych, sąsiadów. Wszak wszyscy jesteśmy Ciałem Chrystusa – Kościołem i mamy dbać o całe Ciało. Jaki Ty jesteś wobec bliźnich?
Każdy etap w życiu, jest najlepiej zaplanowany przez Boga dla mnie. Wie czego potrzebuję, aby rozpalać moje serce, aby doświadczać w taki sposób jaki ja potrzebuję-to jest jedyne, dlatego, że każdy ma inny bagaż własnego życia, każdy wychował się w innej rodzinie i nie mogę innym radzić jak mają robić, mogę tylko mówić o tym jak ja doświadczam w życiu Miłości Bożej, jakie doświadczenia, jakie działania Boga w moim życiu doprowadziły mnie do tego miejsca do bliskości z Miłością. Dlatego staram się mówić innym o tym co Bóg zmienia we mnie. Jestem wdzięczna za wszystko co doświadczam, i że Bóg posługuje się mną, że działa. Proszę Pana o serce pokorne i przyjmujące miłość Jezusa, abym dalej mogła iść tą drogą. JEZU UFAM TOBIE!