Wprowadzenie do modlitwy na wtorek, 21 lutego

Tekst: Mk 9,30-37

1.   Jezus i Jego uczniowie są w drodze. Pan wykorzystuje te chwile bliskości i bycia razem, by przekazać apostołom to, co ważne: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie.” Mówi o tym, co trudne, lecz również o Swoim zwycięstwie nad śmiercią, uczniowie jednak tego nie rozumieją i boją się zadawać pytania. Popatrz na swoją codzienność i na chwile, w których mimo starań, by być blisko Jezusa (przez modlitwę, czytanie Biblii itp.), nie potrafisz usłyszeć Jego głosu albo jest on dla Ciebie niezrozumiały. Czy potrafisz w takich chwilach zadawać Jezusowi pytania, również trudne czy dotyczące bolesnych dla Ciebie spraw? O co chciałbyś zapytać Go dzisiaj?

2.   Bez zrozumienia przesłania Jezusa ciężko o prawdziwą przemianę serca i życia. Widać to na przykładzie uczniów, sprzeczających się o to, kto z nich jest najważniejszy. Jezus jednak, oprócz słów dotyczących służby innym, pokazuje dziś również coś innego: w centrum swojej uwagi stawia dziecko.  Możemy domyślać się, że dzieci są Mu bliskie, bo cechuje je prostota i zaufanie, bo dają się prowadzić rodzicowi i w inny sposób patrzą na świat. Możemy starać się być podobni – ufać jak dziecko, być pokorni i posłuszni jak dziecko. Jednak w ten sposób tworzymy kolejny ideał, który ciężko jest osiągnąć. Tymczasem dziecko pragnie przede wszystkim bliskości i miłości. Dziecko w naturalny sposób lgnie do rodzica, chcąc jedynie jego obecności. Być może Jezus nie wymaga od Ciebie dzisiaj niczego więcej, tylko tego, być pozwolił aby On objął Cię ramionami i przytulił. Może jedyne, czego Ci potrzeba, to pozwolenie sobie na bycie blisko Niego. Cała reszta – zaufanie, pokora, posłuszeństwo – przyjdzie później, w naturalny sposób, dzięki Jego miłości.

3.   „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje” – mówi dzisiaj Jezus. Czy przyjmujesz dziecko, które jest w Tobie? Czy dajesz sobie prawo do bycia słabym, bezradnym, zagubionym? I czy zgodzisz się, by w przeżywaniu tego wszystkiego towarzyszył Ci Jezus? Czy chcesz doświadczyć Jego bliskości?