Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 8 lutego
Tekst: Mk 6, 14-29
Prośba: o łaskę pokory wobec tych, których spotykam podczas dzielenia się moją wiarą
1. Pomiędzy opisem posłania Dwunastu a ich powrotem centrum wydarzeń przesuwa się na inny plan. Widzimy Heroda, który posłyszawszy o Jezusie odczuwa nieprzyjemne uczucia. Próbując wytłumaczyć sobie to, co słyszy o Jezusowej działalności utożsamia do z Janem Chrzcicielem, którego polecił zabić. Widocznie Jezus i Jego słowa poruszały w sercu Heroda te same miejsca. Spróbuj zobaczyć jakie nieprzyjemne uczucia towarzyszyły Ci w ostatnich dniach. Co je powodowało? Jakie dokładnie to były uczucia? Z czym były związane?
2. Dlaczego taką opowieść mamy właśnie w tym miejscu? Być może dlatego, by pokazać, że głoszenie Dobrej Nowiny nie zawsze będzie owocowało nawróceniem słuchaczy i pragnieniem podążania za Bogiem. Zapewne też dlatego, żeby pokazać przykład wierności aż po śmierć temu, do czego zaprosił kogoś Bóg. Może przede wszystkim po to, by czytającym „wybić z głowy i serca” postawę pychy i poczucia bycia kimś lepszym, bo głoszę Ewangelię. Pomyśl przez chwilę, co Ciebie motywuje do dzielenia się wiarą i Ewangelią z tym, wśród których jesteś postawiony?
Kto tak na prawdę jest tu Królem?…
Umieszczenie historii o Herodzie zaraz po rozesłaniu uczniów tworzy niezwykły kontrast.
Ubóstwo i bogactwo:
Z jednej strony uczniowie posłani z pustymi rękami. Ich jedynym ale i ogromnym bogactwem jest doświadczenie Miłości i trwanie w łasce Boga,
Z drugiej strony Herod. Król bogaty w złoto, ziemie. Gotowy obsypać córkę Herodiady górą złota
Garstka i tłum ludzi:
Uczniowie posłani w garstkach – po dwóch
Herod mający wokół siebie cały dwór. Tworzący relacje na kanwie władzy, pieniędzy, układów, polityki. Trwający w grzesznej i toksycznej relacji z Herodiadą
Władza:
Uczniowie obdarzeni niezwykłą władzą wypędzania złych duchów. A kiedyś także odpuszczania grzechów. Władzą która mogłaby uzdrowić serce i ducha Heroda
Herod mający władzę polityczną. Ale pełną skomplikowanych politycznych zależności i bazującą na ludzkim strachu. Co to za władza, że jedna decyzja w sprawie Jana może sprawić że rozsypie się jak domek z kart?
Radość i pokój
Uczniowie pełni pokoju, doświadczenia Miłości, z misją głoszenia, rozradowani niezwykłym działaniem Boga,
Herod, znudzony, szukający rozrywki, pełen niepokoju, targany strachem i pożądliwościami przez złego ducha. Pewnie trudno mu było odgonić myśli o tym co zrobił w ciszy i samotności niejednego wieczoru w pałacu. Może uronił niejedną łzę smutku myśląc o tym co zrobił. Potem gdy słyszy o Jezusie jest przerażony.
Kto ta na prawdę jest w tych obrazach Królem, Kapłanem i Prorokiem.
Apostołowie współ-Królują z Jezusem. A ich bogactwo i władza sięgają daleko rzeczy materialne…
Dla mnie ten fragment jest obrazem działania dobrego i złego ducha na ludzkie sumienie. Działania które św Ignacy opisuje w ćwiczeniach.
Dobry duch posługując sie Janem wyrzuca Herodowi zło. Jest fizycznym odzwierciedleniem wyrzutów sumienia. Zły duch natomiast pociąga go ku rozwiązaniom które mają mu dać pozorny spokój. Niestety Herod zamiast przyjś do Jana choćby nocą, jak Nikodem do Jezusa, wtrąca proroka do więzienia. Posłuchał kłamstwa złego ducha i nic nie pomogło.
Nasz Bóg jest Bogiem paradoksów i nietuzinkowych rozwiązań. Herod ma teraz Jana na wyłączność w więzieniu. Ewangelista pisze że słuchał Jana. Czuł że słowa i porady Jana mogą go poprowadzić ku wolności. Brał nawet Jana w obronę. Ale nadal trwał w grzechu. Nic z tym nie zrobił. Nie posłuchał dobrego ducha, który mówił do jego serca. Nie przygotował się na kolejną bitwę duchową…
Tymczasem zły duch już szykował po cichu ofensywę – by wplątać Heroda w jeszcze cięższy grzech. Na kanwie grzesznej miłości do Herodiady uderzył w strunę jego pychy jako władcy i jego pożądliwości. Córka Herodiady wynęciła go ze zdrowo-rozsądkowych deklaracji. Zły duch podszepnął Herodiadzie rozwiązanie sytuacji w kwestii Jana. A jej serce było otwarte na ten podszept – otwarte kluczem jątrzącdj się w nim nienawiści. Pojawia się prośba o uśmiercenie Jana!
Teraz jest szansa Heroda. Jego decyzja. Dobry duch chce pokoju jego serca i woła „Nie rób tego! Nie zabijaj Jana” Zły duch staea sie go wystraszyć. Zabij! – złożyłeś przdcież przysięgę. Zabij! – bo inaczej zebrani nie bedą mieli do Ciebie szacunku…!
Herod znów dał się pokierować strachowi. Wybrał podpowiedź złego ducha!
Zły duch podpowiedział fozwiązanie, które nie uspokoiło jego serca. Wyrzuty sumienia povłębiają się. Wezwania dobrego ducha ku nawróceniu są coraz głośniejsze.
Pojawia się kolejna szansa – Jezus. Syn Boga – wcielone Miłosierdzie. Herod wiąże Jezusa ze zmartwychwstaniem. Słyszy o cudach. Wiąże misję Jezusa z kontynuacją misji Jana. Jednak i tym razem Herod daje się wyprowadzić w pole złemu duchowi, który nspełnia go strachem zagłuszając głos dobrdgo ducha wołającego ku nawróceniu…
Panie przyjdź i pozwól mi usłyszeć głos dobrego ducha. Daj dobre rozeznanie i pomóż mi pójść za dobrem, nawdt jeśli będzie mnie to kosztowało reputację i wiązało się ze stratą. Uchroń mnie Panie pdzed zatwardziałością serca.