Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 7 marca.

Tekst: Mt 9,14-15

Prośba: o łaskę otwarcia oczu na moje obdarowanie i na obecność Boga w moim życiu.

„Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?” To pytanie Jezus naprowadza nas na sens postu – czy to prywatnych postów, czy też całego okresu, w który wchodzimy. Czas na post przychodzi wtedy, kiedy doświadczam braku Pana Młodego, to znaczy – możnaby powiedzieć – kiedy widzę, że moja jedność z Nim nie jest pełna, że coś jest od Niego ważniejsze i panuje nade mną. Trafnie ujmuje to Tomas Spidlik, gdy mówi, że „Post sam w sobie nie jest cnotą, tylko środkiem do nabycia cnoty”. Jest to zatem wysiłek, który ma pobudzić miłość i pomóc mi wejść w pełniejszą relację z Bogiem.

Jaka sfera mojego życia domaga się postu? Post dotyczy jedzenia, ale także innych dziedzin życia. Zasadniczo można powiedzieć, że tego wszystkiego, w czym łatwo jest stracić umiar. Czy potrafię opanować swoje wewnętrzne instynkty i upodobania? Czy ja rządzę nimi, czy one rządzą mną? Gdzie należałoby zastosować „duchową dietę”? Pomyśl o tych miejscach w sobie, w których nie ma Pana Młodego. Co możesz zrobić, aby zrobić Mu miejsce? Tak, abyś mógł powiedzieć Bogu: „Wszystkie moje źródła są w Tobie!” (Ps 87,7).