Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 8 września, święto Narodzenie NMP
Tekst: Mt 1, 18-23
Prośba: o łaskę zaufania Dobremu Bogu i powierzenie się Maryi, jako Matce
1. Poczęcie. Maryja poczęła z Ducha Świętego zaraz po zaślubinach, czyli zaręczynach z Józefem, a tuż przed formalnym wejściem w związek małżeński. Bóg interweniuje w życie Maryi, a Ona się zgadza ryzykując utratę relacji z Józefem, którego kocha. Ufa do końca otrzymując więcej, niż mogła się spodziewać: zarówno Syna, jak i kochającego męża. Jak wygląda dziś moje zaufanie do Boga? Czy jestem w stanie mówić Mu o wszelkich doświadczeniach życia, nawet tych ciemnych i grzesznych? Czy potrafię sobie wybaczyć i powierzyć się w przebaczające ręce Boga? W jaki sposób chcę wyrazić dziś wdzięczność Maryi za wszelkie otrzymane dobro?
2. Narodzenie. Bez narodzin Maryi nie byłoby narodzin Jezusa. Bez powierzenia się Maryi Dobremu Bogu nie byłoby Zbawiciela ratującego nas od grzechów. Bez posłusznego natchnieniom Ducha Świętego Józefa nie byłoby Świętej Rodziny. Bez mojej dzisiejszej decyzji o pójściu za Jezusem nie dokona się konkretne dobro zamierzone przez Boga. Czy jestem człowiekiem, który każdego dnia rodzi się do nowego życia? W jaki sposób angażuję się na rzecz rodzenia innych ludzi dla Boga? Jak wygląda moje bycie mamą i tatą?
Matko kochana ,pragnę Ci powierzy moje sprawy, które są dla mnie trudne. Proszę zaopiekuj się moją sytuacją, proszę broń mnie od lęków , aby mnie nie pochłonęły. Mateczko kochana, Ty przytulasz dziecię do serca Swego , i dajesz poczucie bezpieczeństwa. Zaopiekuj się moim dzieciątkiem, by mogło być bezpieczne w Duchu ŚWIĘTYM. POD TWOJĄ OBRONĘ,UCIEKAMY SIĘ ŚWIĘTA BOŻA ROD
ZICIELKO… KOCHAM CIĘ MATKO BOŻA
Tak trudno czasami zrozumieć i przyjąć tok wydarzeń, uznać, że Bóg jest w nich. Przyglądam się postępowaniu Maryi, jak przyjmowało wszystko w pokorze, z ufnością to co niepojęte i niezrozumiałe. Uczę się od Maryi i pragnę iść drogą, która prowadzi do zbawienia, przyjmować radości i trudne doświadczenia w pokorze z ufnością, że Bóg nigdy nie daje więcej do dźwigania niż mogę udźwignąć. Czytając fragment książki „Jezus mówi do ciebie” – to potwierdzenie dzisiejszych rozważań – „Przyjmuj wszystko co przynosi dzień. … Bywają dni, kiedy sytuacja i twój stan fizyczny zdają się wymykać spod kontroli: wymagania, którym musisz sprostać, są ponad twoje siły. Stoisz wtedy przed wyborem-albo się poddasz, albo oprzesz się na Mnie.” Panie, proszę Cię o łaskę zaufania Dobremu Bogu i powierzenie się Maryi, jako Matce. JEZU UFAM TOBIE!