Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 9 lipca

Tekst: Mt 10, 24 – 33

Prośba: o łaskę bycia podobnym do Chrystusa we wszystkim.

1.   Uczeń ma być jak jego nauczyciel. Piotr w pewnym momencie próbował wyjść przed szereg, próbował iść przed Jezusem i dostał za to reprymendę („zejdź mi z oczu, szatanie”). Nie jest to łatwe, bo naśladowanie Chrystusa oznacza, że spotka mnie to samo, co Jego. Pójście po Jego śladach zaprowadzi mnie dokładnie tam, gdzie Jezusa. I będzie to bez wątpienia życie wieczne, życie Boże, dom Ojca, ale droga do niego wiedzie przez mękę i śmierć. A jeszcze wcześniej przez to, że nazwą mnie Belzebubem, że mogę być poniżany, wyśmiewany, ubiczowany (np. słowami)… Czy chcę iść za Nim? Nie pytaj, czy jesteś gotów – na to nigdy się nie jest gotowym. Czy chcesz – czy podejmiesz w wolności decyzję i konsekwentnie będziesz się jej trzymał, wcielając w życie. To nie oznacza brak upadków i grzechów, lecz oznacza drogę ku Bogu, nieustanne oczyszczanie serca dzięki łasce Bożej.

2.   Jezus trzy razy dzisiaj powtarza słowa: Nie bójcie się! Pośród różnych przeciwności życiowych, zakrętów, a nawet dołów, tragedii i dramatów nie jest łatwo żyć bez lęku. I tak naprawdę nie o to chodzi. Nie chodzi o to, by po ludzku nie mieć lęku – to uczucie takie samo jak każde inne, mamy je na wyposażeniu i mamy prawo je przeżywać. Ważniejsze jest to, by nasze życie nie było prowadzone na postronku lęku, by to nie lęk nami kierował, lecz wartości, którymi chcemy żyć – nawet, gdy będą momenty, w których będziemy się bali. Nie bójcie się – tzn. nie tyle „nie czuj lęku”, lecz w czym pokładasz nadzieję? W lęku, czy Bogu, który jest większy od wszystkiego? Bo nic na tym świecie nie dzieje się poza Bogiem. Jego opatrzność towarzyszy wszystkiemu i przede wszystkim daje nam wszelkie dobro, a kiedy przychodzą przeciwności czy krzywdy, dopuszcza je, ale nie po to, by nas zniszczyć, lecz by wyprowadzić nas ku lepszemu. To kwestia tego, czy pozwolę Mu na to, czy zgodzę się wyprowadzić z krzywdy dobro. A ta moja zgoda polega np. na przebaczeniu, na cierpliwości, wierności do końca. W tym zawarta jest miłość i takie postawy są przyznaniem się do Boga wobec ludzi. Nie zemsta, nie odgryzienie się, lecz bycie podobnym do Boga w miłosierdziu, przebaczeniu, cierpliwości.