Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 30 stycznia

Tekst: Mk 4, 35 – 41

Prośba: o doświadczenie siły Bożej miłości pośród kryzysów.

1.Jezus naucza, a potem chce, by wszyscy przeprawili się na drugą stronę jeziora. Czasem i do nas Jezus będzie mówił, byśmy zostawili już to, co znane, co jakoś oswojone i przepłynęli na drugą stronę. Ostatecznie śmierć jest przejściem – paschą, która prowadzi na drugą stronę. Pomyśl chwilę o różnych przejściach czy przepłynięciach, jakie miałeś w swoim życiu, właśnie „na drugą stronę”. Z jakiej strony na jaką przepływałeś? Co starego trzeba było porzucić, a co nowego przyjąć?

2.Czymś takim jest każdy kryzys w naszym życiu. To przejście od starego do nowego. Nie jest to sytuacja komfortowa, wygodna. Bo nagle zrywa się wiatr i czujemy, że łódź naszego życia zaczyna nabierać wody. Ładnie opisuje taką sytuację Psalm „Wybaw mnie, Boże, bo woda mi sięga po szyję” (Ps 69, 2). Poczucie człowieka, jakby to była ekstremalna sytuacja, w której nie zdoła uratować życia. Zwraca się wtedy do Boga i cały Psalm o tym mówi.

3.Przypominając sobie różne kryzysy, warto sobie uświadomić, że to Jezus proponuje przepłynięcie na drugą stronę. Kryzys bowiem jest z inicjatywy Boga. To nie jest pułapka zastawiona na człowieka. Każdy kryzys, jaki przeżywamy, to motor naszego rozwoju, on pcha nas do coraz większej miłości. Owszem, my stawiamy opór, nam się wydaje, że tracimy życie i… pewnie tak jest. Takie poczucie możemy mieć. Jednak to Bóg nas wprowadza w kryzys, przeprowadza przez niego i z niego wyprowadza. Czy w to wierzysz? Czy trzymasz Jego rękę z wiarą? Bo o tym Jezus mówi dziś uczniom – o braku wiary w tym trudnym doświadczeniu.