Wprowadzenie do modlitwy na wtorek,  8 października.

Tekst: Łk 10, 38-42

Prośba: o łaskę harmonii pomiędzy pracą a modlitwą.

1. Praca. Jezus przyszedł do domu przyjaciół: Marty i Marii. Jak na dobrą gospodynię przystało Marta „uwijała się koło rozmaitych posług”. Jej postawa wskazuje na konieczność pracy w życiu człowieka. To właśnie dzięki pracy człowiek się uświęca, zajmuje swój umysł, aby nie poddać się negatywnym myślom, realizuje powołanie, rozwija talenty otrzymane od Pana. Zatrzymam się nad pracą w moim codziennym życiu. W jaki sposób ją wykonuję? Czy dbam o jej jakość? Czy moja praca nie stanowi ucieczki w nadmierny aktywizm? Czy staram się jednoczyć w niej z pracującym Jezusem? Czy pamiętam o odpoczynku?

2. Modlitwa. Maria usiadła u stóp Jezusa przysłuchując się Jego mowie. Jej postawa z kolei podkreśla konieczność modlitwy, będącej trwaniem przy Jezusie, uważnym wsłuchiwaniem się w Jego głos. Maria pokazuje swoim zachowaniem, że jest w stanie opuścić swoje obowiązki dla kilku chwil wytchnienia przy Panu. Ona potrzebuje tego czasu, aby potem z większą uważnością posługiwać. Jak wygląda moja codzienna modlitwa? Czy jestem w stanie znaleźć na nią odpowiedni czas w ciągu dnia? Czy jest ona miejscem fantazjowania i kręcenia się wokół siebie czy rzeczywiście potrafię skupić się na Jezusie i dopiero potem odnieść Jego Słowo do mojego życia?

3. Łaska chwili. Jezus powiedział do Marty, że „Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”. Wydaje się, że bardziej On ceni modlitwę niż pracę. Nic bardziej błędnego. To, co jest najważniejsze dla Jezusa to pełnienie Jego woli. Św. Faustyna powie, że „łaska, która jest dla mnie w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. Będzie mi dana w godzinie drugiej, ale już nie ta sama” (Dzienniczek, 62). Jezus chwali Marię, ponieważ w tej właśnie chwili usłyszała w sercu natchnienie i była w stanie usiąść przy Jezusie, aby Go słuchać. Skorzystała obficie z łaski, która czekała na nią w tym właśnie momencie. Czy korzystam z każdej chwili mojego dnia, aby otwierać się i przyjmować dobro, dane mi od Boga? Czy nie rozmijam się z łaską, jaką chce mi wyświadczyć dobry Bóg?