Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 28 października, święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza

Tekst: Łk 6,12-19

Dziś proś o łaskę gorliwej modlitwy.

Jezus wyszedł na górę, aby się modlić – przed powołaniem uczniów Jezus poświęca całą noc na modlitwę. Czy On modli się tylko o to, by wybrać odpowiednich ludzi? Raczej modli się za tymi, których wybierze, aby odpowiedzieli na powołanie. Duchowa droga każdego z nas jest odpowiedzią na miłość i powołanie Boga. Nie jesteśmy już ludźmi Starego Przymierza, którzy czekali na Zbawiciela. Mamy to szczęście, że żyjemy w czasach odkupienia. Chrzest święty włącza nas we wspólnotę ludzi żyjących mocą świętości Boga. Choć wydaje nam się czasem, że nie widzimy jeszcze zbawienia, świętość Chrystusa jest obecna w Kościele, którego my jesteśmy członkami. „Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus” (Ef 2, 19-20).

Wchodzenie Jezusa na górę może przypominać trud, jaki człowiek musi podjąć, aby w ogóle modlić się. Św. Teresa z Avila początki modlitwy porównuje do podlewania ogrodu za pomocą wody czerpanej ze studni. Przy wielkim nakładzie pracy często czerpie się mało wody. Obecność wody, czyli łaska płynącej od Boga, nie zależy od nakładu pracy lecz od Boga samego. W tych pierwszych etapach trzeba wykazać się cierpliwością i wytrwałością. Później przychodzi zmiana: podlewanie wymaga mniej wysiłku i więcej wody się uzyskuje. Gdy trudno się modlić warto zacząć najpierw od modlitwy słów i gestów. Później można przejść do modlitwy myśli i uczuć. Aż w końcu nie będzie potrzeba już nic innego jak tylko trwanie w Bożej obecności.

Przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób – dziś również modlitwa Słowem Boga ma w sobie moc uzdrowienia. Może masz jakiś ulubiony fragment z Biblii? Spróbuj powtarzać go jak najczęściej w ciągu dnia trwając w zjednoczeniu z Bogiem.