Wprowadzenie do modlitwy na XIV Niedzielę zwykłą, 5 lipca
Tekst: 2 Kor 12, 7 – 10
Prośba: o łaskę przyjęcia swego życia z tym wszystkim, co ono niesie.
1. Paweł pisze o ościeniu dla ciała. Pisząc o wysłanniku szatana może mieć na myśli jakieś konkretne dręczenie, ale również może tak nazywać jakąś szczególnie napastliwą pokusą, z którą ciągle musi staczać ciężkie boje. Cokolwiek by to nie było, dręczy Pawła mocno i bardzo by chciał się tego pozbyć. Może i Ty masz coś podobnego w swoim życiu?
2. Bóg chce i prowadzi nas do pełni życia. Przede wszystkim chodzi mu o życie Boże, życie, które będzie trwało wiecznie. Bóg pragnie nas uzdrawiać i chce, byśmy osiągnęli pełnię zbawienia. Ta krótka historia Pawła pokazuje jednak, że w tym życiu nie wszystko musi w nas zostać koniecznie uzdrowione, nie wszystko zostanie nam zabrane czy przemienione. Bóg to czyni, ale… tak jak Pawłowo, może i nam powiedzieć w jakimś konkretnym przypadku: „nie zabiorę Ci tego, natomiast wystarczy Ci mojej łaski (by walczyć), moc w słabości się doskonali”. Pomyśl o tym przez chwilę i patrząc na dzisiejszą ewangelię spójrz na swoją wiarę w tym wszystkim. Moc Twojej wiary może się doskonalić pośród słabości, jakich doświadczasz w codzienności.
Dzięki Jezu za moje słabości, nie pozwól tylko mi upadać.
Świadomość mojej słabości oraz zgoda na to, że nie jestem doskonała umożliwia walkę z pychą, która często ukryta pod pozorem dobrych intencji niszczy moją relację z Bogiem. Kiedy wydaje mi się, że sama z siebie jestem zdolna do dobra, skupiam się na sobie. Wychodzi moje pragnienie akceptacji, które co prawda jest naturalne i z gruntu dobre, ale może prowadzić do złego. Chcę, by inni postrzegali mnie jako dobrą, a mam pokazywać swoim życiem, że to Bóg jest dobry, a okazując mi swą miłość działa przeze mnie. Dlatego też przez moje słabości Bóg uczy mnie pokory. Stając się pokorna jestem bliżej Boga, który właśnie pokornym udziela swojej łaski. Z łaską Bożą mogę wszystko. „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.”
Dziękuję Hanno za ten komentarz
Był taki czas w moim życiu, kiedy myślałam , ze Pan mi wszystko uzdrowi i zabierze to co trudne. Dobrze, że spadłam dość szybko na ziemie w swojej iluzji. Choć to czasem jest trudne powoli akceptuję swoje słabości , czasem jest tak , że ja już nie walczę , Pan przyszedł ze swą łaską i pomógł mi przejść bez siniaków.
Dzięki za ten komentarz i św Pawłowi za naukę
Dziekuje Boże za Twoja laske, ze nie pozistawiasz nas samych podczas policzkowan przez Zlego. Pomóż mi zwyciężać dzieki Tobie i z Toba. Nie pozwól bym przez pyche przegrywala….