Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 27 czerwca

Tekst: Mt 8, 5 – 17

Prośba: o łaskę wiary Bogu, zaufania Jego słowu.

1.   Najpierw wejdź wyobraźnią w tę scenę. Przypatrz i przysłuchaj się rozmowie setnika z Jezusem. To wszystko prowadzi do jednego – setnik wierzy Jezusowi na słowo. Nie potrzebuje widzieć znaku, nie potrzebuje, by Jezus przychodził, by wyciągał rękę, by czynił cokolwiek. Może wypowiedzieć słowo i to wystarczy. Czy wierzysz Bogu na słowo? I to nawet wtedy, gdy ono nie wypełnia się od razu albo wcale nie jest po Twojej myśli? Czy respektujesz w tym względzie wolność Boga?

2.   Uzdrowienie teściowej Piotra wydaje się, jakby było z kategorii „łatwych”. Bo cóż to takiego gorączka? Ale może nie o tę gorączkę chodzi. Jezus ujmuje ją za rękę, traktuje ją delikatnie i łagodnie, by już się tak nie „gorączkowała”. To uzdrowienie może bardziej pokazuje to, w jaki sposób traktować ludzi, jak się z nimi obchodzić i co najlepiej działa na nasze rozgorączkowane czasem nerwy i emocje. Ważne jest również to, że skutkuje to odpowiedzią ze strony teściowej – usługuje Jezusowi, odpowiada życzliwością na życzliwość.

3.   Jezus słowem wypędza także złe duchy i uzdrawia wszystkich chorych. Jego słowo ma moc uleczyć i przepędzić zło. Nasze słowa również mają taką moc, kiedy słowem wprowadzamy pokój, jedność, życzliwość, przebaczenie w miejsce podziałów, walki o swoje, nieprzebaczenia, itp. Słowo, które wprowadza dobro, które leczy serce, podnosi na duchu. Kiedy jesteśmy zjednoczeni z Bogiem, który mieszka w naszym sercu, takie słowo może wychodzić z nas i czynić dobro wokół.