Wprowadzenie do modlitwy na wtorek, 24 listopada
Proś o łaskę wzrastania w wierze we wspólnocie Kościoła.
Tekst: Dn 2,31-45
Król Nabuchodonozor ma dziwny sen, którego znaczenie nie jest w stanie wytłumaczyć. Wielki posąg zbudowany z wielu metali nagle rozpada się na kawałki uderzony kamieniem, którego rozrasta się wkrótce do wielkiej góry. Znaczenie snu pozostaje tajemnicą aż do momentu, gdy pojawia się Daniel i tłumaczy jego symbolikę. W swojej łaskawości Bóg pozwala królowi Nabuchodonozorowi poznać przyszłość. Jednocześnie jest to zapowiedź mesjańskiego królestwa, którego panowanie będzie bez końca, a którego początek będzie różny od wszystkich ziemskich królestw.
Na początku refleksji zauważ proszę, że kto inny dostaje sen, a kto inny go tłumaczy. Przywodzi to na myśl list św. Pawła z wypisaną listą charyzmatów w nowo rodzącym się Kościele. Kto inny ma dar mówienia językami, a kto inny tłumaczenia języków. Jest to zachęta dla nas, byśmy uczyli się czerpać ze wspólnoty. Stwarza to konieczność pozbycia się pokusy samowystarczalności i otwarcia się na innych. Od kogo Ty sam czerpiesz?
Króla Nabuchodonozora można porównać do każdego z nas, gdy stoimy przed jakimś trudnym problemem. Często sami z siebie i przy użyciu normalnych zasobów, nie jesteśmy w stanie zrozumieć tego, co dzieje się w naszym życiu. Tak samo jak do króla przyszedł Daniel, tak samo do nas przychodzi posłaniec do Boga, by ukazać nam właściwą perspektywę i odkryć sens bieżących wydarzeń. Często w najtrudniejszych momentach życia gubimy celowość i sensowność tego, co przeżywamy. Jeśli jesteś właśnie w takim momencie, spytaj się dziś Boga na modlitwie, kto został Tobie posłany, byś mógł zrozumieć to, czego doświadczasz.
Moja mama miała sen że znowu jest pogrzeb babci i jedna z sióstr wkłada do grobu ubranka dziecięce. Co to oznacza? Jestem bardzo przestraszona.
Szanowna Olu, rozumiem, że w zaistniałej sytuacji szukasz wytłumaczenia i starasz się odkryć jakieś racjonalne wytłumaczenie snu Twojej mamy. Sny są odbiciem naszej podświadomości, dziwną zlepianką tego, co przytrafia się nam w ciągu dnia, albo sprawami, o które się martwimy, lub które przeżywamy. Jeśli dobrze rozumiem, to strach, który odczuwasz, pojawił się z obawy, że może sen mamy powinien coś przekazać lub coś przepowiedzieć. Tak jednak nie jest. Choć w Piśmie Świętym czasem Bóg posługiwał się snem, by przekazać jakieś wiadomości, to bardziej jest to metafora czasu, kiedy tylko Bóg działał i wszystko było zależne od niego, a nie od człowieka (bo ten pogrążony jest w śnie). Jeśli przyśniła się wam babcia, to może być to dobry moment, by przypomnieć sobie o niej na modlitwie i ofiarować w jej intencji Mszę świętą. Można także wystarać się dla niej o odpust zupełny.