„Ja Jestem, nie bój się żyć!”
Rekolekcje internetowo-radiowe 2014

Tydzień 1: JA JESTEM

Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 14 marca

Tekst: 1 Krl 19, 9a.11-13

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważać (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie, że jesteś w grocie z Eliaszem. Ukryty w ciemności obserwujesz jego zmaganie się z wyjściem na zewnątrz. Czy przypomina Ci to jakąś Twoją sytuację?

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o otwarcie się na spotkanie z Bogiem, który jest żywą Osobą.

  1. „Wszedł do pewnej groty”. Eliasz schronił się w grocie podczas ucieczki. Grota to miejsce, które wydaje się bezpieczne – można być niewidocznym, a jednocześnie obserwować świat na zewnątrz. Można też powiedzieć, że grota to wnętrze człowieka, gdzie panują wszelkiego rodzaju emocje, gdzie chowamy się nie chcąc ujawnić prawdy o sobie. Boimy się wyjść, może to bowiem oznaczać wkroczenie w nowe, nieznane obszary. A to co nowe, jest trudne. Czasem również nie zdajemy sobie sprawy, że żyjemy w grocie, bez powietrza, bez światła, bez radości. Potrzeba nieraz wielkiego trzęsienia ziemi, żeby to dostrzec. Grotą mogą być różne maski, które zakładamy dla ochrony swego bezpieczeństwa. Zakładamy je z obawy przed ośmieszeniem, porażką, odkryciem naszych zranień. Co jest Twoją „grotą”? Czy ją dostrzegasz? A może bliscy Ci przyjaciele zwracają Ci uwagę na to, że tkwisz w środku skały? Jeśli tak rzeczywiście jest, spróbuj uświadomić sobie jak się w niej czujesz. Co tracisz tkwiąc w swojej grocie? Spróbuj to nazwać.
  2. „Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!”. Bóg zaprasza Cię, abyś wyszedł i… stanął na górze. Przypomnij sobie jak patrzyłeś na świat ze szczytu góry. Spojrzenie z góry daje dystans. Serce i myślenie się uspokaja. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu dlatego, że patrzysz z wysoka, z daleka. Czasem możesz tkwić w ciasnej grocie z powodu odbierania sobie życia. Na przykład z powodu nadodpowiedzialności, gdy myślisz, że wszystko zależy tylko od ciebie. Próbujesz nieświadomie zająć miejsce Boga. Dlatego trzeba Ci stanąć na górze i… wobec Pana. Zobaczyć, kto jest Panem całej rzeczywistości. Oddać Bogu odpowiedzialność, którą wziąłeś na siebie. Czy tak właśnie nie jest z Tobą? Jak podchodzisz do swoich problemów i trudności? Czy umiesz je oddawać i powierzać Bogu?
  3. „Szmer łagodnego powiewu”. Bóg nie jest Bogiem przemocy czy wymuszania czegokolwiek na nas. Pragnie naszego dobra, czyli rozwoju. Nie można go wymusić za pomocą gróźb, żądań – czyli swoistego rodzaju trzęsień ziemi. Bóg przychodzi do nas jak łagodny powiew wiatru. Przyzwala nam być w naszych grotach, nie wyciąga nas z nich wbrew naszej woli. Wabi nas jednak swą łagodnością. Widzi naszą godność pomimo tego, czym się od Boga odgradzamy. Lubi docierać do nas przez proste pytania – tak, jak do Eliasza: „Co ty tu robisz?”. Jaka jest Twoja odpowiedź na pytanie Boga: „Co Ty tu robisz na ziemi? Po co żyjesz? Dokąd zdążasz?”. Czy masz odwagę, aby teraz spokojnie zastanowić się nad nimi? Nie spiesz się, by udzielić odpowiedzi. Pozwól, aby dotknęły głębi Twego serca.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale być może również smutku, obawy czy lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem. Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.