Wprowadzenie do modlitwy na środę, 26 kwietnia

Tekst: Dz 8, 1b-8 oraz J 6, 35-40

Prośba: o bycie świadkiem Chrystusa, głoszenie Go w drodze swojego życia, byśmy stali się jedno w Chrystusie.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Uczniowie są prześladowani. Muszą uciekać. Spróbuj być z nimi, spróbuj poczuć to, co oni czują. Tekst jest skąpy jeśli chodzi o ich przeżywanie tych wydarzeń. Możemy się domyśleć, że przeżywali smutek straty (musieli uciekać ze swoich domów), być może złość, że ich to spotyka (zwyczajna emocja w takiej sytuacji), lęk o siebie i bliskich. Nie mamy jednak nic o tym, że narzekali, że skarżyli się na swój los – choć i to mogło się wydarzać w ich sytuacji. Mamy natomiast informację, że w drodze głosili słowo. Nie rzucają Boga dlatego, że „z powodu Niego” są tak źle traktowani. Oni nie przestają Go głosić. Tym samym Ewangelia roznosi się daleko poza Jerozolimę i świat żydowski.
  • Rozproszenia nie uważamy za coś dobrego. Szczególnie tych rozproszeń na modlitwie. Ale żadna część życia nie jest czarno-biała. Nawet to, co wydaje się niesprzyjające. Bowiem dzięki rozproszeniu uczniów Ewangelia dotarła dalej niż myśleli sami Apostołowie. Jezus o tym wspomina w dzisiejszej ewangelii, że wolą Ojca jest, by Jezus nikogo nie stracił z tych, których Mu dał – nawet najmniejszych. Dlatego uczniowie i uczennice rozpraszają się (nie z własnej woli lecz z powodu prześladowań), lecz tym samym niosą Dobrą Nowinę tam, dokąd docierają. Bo ostatecznie w tym rozproszeniu chodzi o to, by nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz, a więc by rozproszenie zamieniło się w uważność na jednego – na JEDYNEGO Pana i Zbawiciela: Jezusa Chrystusa, który każdego prowadzi do Ojca (indywidualną, osobistą drogą, inną dla każdego).
  • Każdy, kto widzi Syna ma życie wieczne. Ale czy my Go widzimy? To słowo sugeruje, że możemy Go widzieć dzięki świadkom, którzy się „rozproszyli” i przynieśli nam Dobrą Nowinę. Ty również jesteś Jego świadkiem, Jego uczniem, który niesie Chrystusa tam, gdzie mieszkasz, gdzie żyjesz. Rozproszenie na zewnątrz, które prowadzi do jedności wewnątrz. 

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.