Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 5 września

Tekst: Łk 6,6-11

Prośba: o pragnienie budowania relacji z Bogiem

1. Uczeni w Piśmie i faryzeusze obecni w tej scenie tak naprawdę nie uczestniczą w nabożeństwie szabatowym. Ich głównym zajęciem jest pochwycenie Jezusa na zrobieniu czegoś „nie tak”. Czują się tak odpowiedzialni za czystość postępowania kogoś innego, że przestają zważać na swoje postępowanie. Są przykładem ludzi, do których Bóg nieustannie mówi: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń” /Oz 6,6/ i nie chcą usłyszeć. A kiedy Jezus pyta ich czy w szabat można czynić dobro, dawać życie – nie potrafią odpowiedzieć. Jaka jest Twoja wobec tych, którzy upadają? Tych, którzy postępują „niestandardowo”? Łamią schematy, jakimi kierujesz się od lat?

2. Jezus nie zważa na to, że jest obserwowany. Widząc człowieka, który potrzebuje pomocy czyni znak. Człowiek z uschłą prawą ręką jest obrazem tego, który nie jest w stanie realizować w pełni swojego powołania do czynienia sobie ziemi poddaną. Żyje, ale jest na uboczu, na marginesie życia. Postrzegany, jako ten, którego Bóg ukarał… Jezus, uzdrawiając go przywraca życie w jego ręce i włącza go w centrum wydarzeń. Czyni to w jednej chwili. Dla jednych jest to znak, że Bóg jest pośród swego ludu, dla innych powód do wpadnięcia w szał i obmyślania, jak ukarać Jezusa za to, co zrobił. Co zrodziło się w Twoim sercu?