Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 10 maja
Tekst: J 6, 55. 60 – 69
Prośba: o łaskę głębokiej i niewzruszonej wiary w Jezusa jako jedynego Zbawiciela.
1. Część uczniów doszła do kresu swoich możliwości. Jezus im mówi, że Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem, a Krew prawdziwym napojem. Być może w głowie mają podobne dylematy jak Nikodem, który pyta w nocy Jezusa, jak starzec może wejść z powrotem do łona matki i się powtórnie narodzić. Jezus chce pokazać rzeczywistość, która jest nie tylko widzialna, dotykalna, namacalna, ale również duchowa. W jaki sposób Ty patrzysz na życie. Czy – pomimo wiary w Boga – liczy się dla Ciebie tylko to, czego możesz dotknąć, powąchać, posmakować? Czy jesteś otwarty na tajemnicę i na to, co niewidzialne? Czy wierzysz, że Bóg jest w stanie dokonać rzeczy, o których Ci się nie śniło?
2. Duch daje życie. Nasze ciało bez niego nic nie znaczy. To zlepek komórek, które duch właśnie ożywia. I chodzi tu o ducha ludzkiego, który jest ożywiany przez Ducha Bożego. Przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa w porządku duchowym i ten sakrament karmi naszego ducha. Sprawia, że stajemy się coraz bardziej podobni do Tego, którym się karmimy, do Jezusa. Wiara w to oraz przyjmowanie Ciała Jezusa prowadzi nas do zbawienia. Ale tak jak wtedy, tak i dzisiaj jest wielu uczniów, którzy w to nie wierzą i za nic mają Ciało Chrystusa. To Ciało, które jest nie tylko komunią w Eucharystii, ale również wspólnotą wierzących. W Ewangelii czytamy, że wielu już nie chodziło z Jezusem, odłączyło się od wspólnoty z Nim i braćmi.
3. Jaką dałbyś odpowiedź, gdyby to Ciebie Jezus zapytał, czy chcesz odejść? Czy Piotr świadomie odpowiadał, czy może znów wiedziony natchnieniem płynącym od Ojca. Pomódl się słowami Piotra. Czy mógłbyś powiedzieć, że one są również Twoimi słowami, że wyrażają to, co sam odczuwasz? Wypowiedz przed Panem to, co czujesz w tym momencie modlitwy.
To niesamowite, jak Bóg wychodzi na przeciw. Właśnie wczoraj przeczytałam w internecie niesamowitą wiadomość:
„Dziecko Kate Ogg urodziło się martwe. Kobieta przez dwie godziny tuliła je do siebie. Lekarze mówili by nie robiła sobie nadziei.
Kate Ogg porodziła przedwcześnie bliźnięta, dziewczynkę – Emily, i chłopca – Jamie. Chłopiec jednak nie przeżył ciężkiego porodu. Matka chcąc pożegnać się z dzieckiem poprosiła lekarzy o możliwość przytulenia go do siebie.
Przez dwie kolejne godziny niemowlę spoczywało w rękach mamy, która je dotykała, głaskała, przykładała do piersi. Lekarze mówili aby nie robiła sobie nadziei. I stał się… cud.
Lekarze byli oniemiali zdolnością przywrócenia dziecka do życia. Nie potrafią dać medycznego wyjaśnienia na to co zaszło w szpitalu w Sydney. Mówią o „cudzie” matczynej miłości.”
Bóg daje mi znaki każdego dnia jak bardzo nas kocha, jak wiele rzeczy nie jestem w stanie pojąć. Całym sercem i z wielką miłością pragnę powiedzieć słowa za św. Piotrem:
«Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga».
Proszę Cię Panie otwórz moje serce i wlej łaskę głębokiej i niewzruszonej wiary w Jezusa jako jedynego Zbawiciela. JEZU UFAM TOBIE!