Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 7 maja

Tekst: J 16, 23b – 28

Prośba: o pełną radość – dar Ojca.

1. Co oznacza prosić w imię Jezusa? Niedawny był tekst, w którym św. Paweł piszę, iż wszystko zostało stworzone w Chrystusie i przez Chrystusa. Wszystko dzieje się przez Niego. Prosić w imię Jego to tak, jakby powoływać się na znajomość Jezusa, by coś dostać. Jaką masz relację z Chrystusem? Czy znacie się naprawdę dobrze? Nie chodzi tu o wiedzę o sobie, lecz o to, w jaki sposób przeżywasz relację z Nim, kim On dla Ciebie jest. I czy to jest tylko w deklaracjach, czy też naprawdę starasz się tym żyć…

2. Jezus mówi o radości, jaką będziemy mieli, kiedy będziemy prosili i otrzymamy w Jego imię. Z czego będzie ta radość? Czy z tego, że coś dostaniemy? Owszem, może być z tego, wszak prezenty zazwyczaj wywołują w nas radość i przyjemność. Jezusowi może jednak chodzić o coś więcej. Podobnie jak można się cieszyć ze zmartwychwstania Jezusa, a można mieć tę samą radość, co Jezus zmartwychwstały. Ta druga jest głębsza i jest darem Bożym, ta pierwsza jest płytsza i jest tylko nasza, ludzka, naturalna radość. Bóg chce, byśmy mieli podobną radość jaką On ma, kiedy coś daje, a jeszcze bardziej, kiedy On sam siebie daje. Przypomnij sobie radość, jaką miałeś, kiedy komuś bliskiemu dawałeś jakiś prezent. Tak jak Ojciec ma radość z tego, że daje prezent – a tak naprawdę daje siebie samego, tak chce, byśmy mieli podobną radość, przyjmując Ducha, którego nam ofiarowuje. Jakiej radość pragniesz? Czy tylko tej zewnętrznej, czy też tej głębokiej, będącej darem Boga? Ona rodzi się bardziej z zażyłej relacji z Dawcą niż z tego, że dostajemy jakieś dary. Ta radość w każdym darze widzi Dawcę i Jemu oddaje chwałę. Czy tak patrzysz na świat, całą rzeczywistość i prezenty, jakie każdego dnia otrzymujesz od dobrego Boga?