NOWENNA PRZED ZESŁANIEM DUCHA ŚWIĘTEGO „OBDAROWANI BOGIEM”  |  Dzień 5

Zanim przejdziesz do przygotowania modlitwy zobacz film wprowadzający w kolejny dzień nowenny.

Ps 56,5-12

W Bogu uwielbiam Jego słowo,
Bogu ufam, nie będę się lękał:
cóż może mi uczynić człowiek?
Przez cały dzień mi uwłaczają,
przeciw mnie obracają wszystkie swe zamysły.
Ku [mojej] zgubie się schodzą,
śledzą moje kroki,
godzą na moje życie.
Za niegodziwość – pomoc dla nich?
Boże, powal w gniewie narody!
Ty zapisałeś moje życie tułacze;
przechowałeś Ty łzy moje w swoim bukłaku:
<czyż nie są spisane w Twej księdze?>
Wtedy wrogowie moi odstąpią
w dniu, gdy Cię wezwę:
po tym poznam, że Bóg jest ze mną.
W Bogu uwielbiam Jego słowo,
wielbię słowo Pana.
Bogu ufam, nie będę się lękał:
cóż może mi uczynić człowiek?

Dz 3,8-20
Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: «Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni».
Widząc odwagę Piotra i Jana, a dowiedziawszy się, że są oni ludźmi nieuczonymi i prostymi, dziwili się. Rozpoznawali w nich też towarzyszy Jezusa. A widząc nadto, że stoi z nimi uzdrowiony człowiek, nie znajdowali odpowiedzi. Kazali więc im wyjść z sali Rady i naradzili się: «Co mamy zrobić z tymi ludźmi? – mówili jeden do drugiego – bo dokonali jawnego znaku, oczywistego dla wszystkich mieszkańców Jerozolimy. Przecież temu nie możemy zaprzeczyć. Aby jednak nie rozpowszechniało się to wśród ludu, zabrońmy im surowo przemawiać do kogokolwiek w to imię!».
Przywołali ich potem i zakazali im w ogóle przemawiać, i nauczać w imię Jezusa. Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: «Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli».

Przygotowanie do dzisiejszej modlitwy rozpocznij od przeczytania zaproponowanych fragmentów Słowa Bożego. Dopiero po tej lekturze przejdź do tekstu wprowadzenia do modlitwy.

Rozpoczynając modlitwę uczyń Znak Krzyża. Bo to w momencie śmierci Jezus oddał ducha – jakby tchnął Go na tych, którzy do krzyża się zbliżyli, byli pod nim. To jest pierwszy moment obdarowywania nas Duchem Świętym. Przez chwilę uświadom sobie, że w Tobie jest Tchnienie Życia – oddech – wdech i wydech. W momencie Twoich narodzin Bóg dał Ci pierwszy oddech – wdech, w momencie Twojej śmierci oddasz go Bogu w Twoim ostatnim wydechu. Zatem Tchnienie Życia jest cały czas w Tobie. Nie musisz szukać gdzieś daleko – zauważ, że Duch Święty już jest w Tobie i działa.

Jeżeli potrzebujesz zaangażuj wyobraźnię. Wyobraź sobie Piotra i jego towarzyszy, którzy wychodzą z więzienia. Zobacz siebie w tej scenie z Dziejów Apostolskich.

Poproś o łaskę otwartego serca na przychodzenie i działanie Ducha Świętego.

1. Na początku tej modlitwy warto zdać sobie sprawę z tego, w jakim stopniu lęk panuje w naszym życiu. Zobacz, ilu rzeczy się boisz, o co drżysz, co napawa Cię lękiem. Lęk zamyka nas na Boga, innych ludzi, zakleszcza nas w sobie samych. Bóg nie chce nas zostawić w tym stanie i posyłając Ducha Świętego, wraz z Nim obdarowuje nas darem męstwa. Zanim zaczniemy rozważać ten dar w spokoju pomyśl o swoich lękach – może wybierz z nich dwa, trzy najważniejsze (wg Ciebie) i pomyśl o tym, w czym one Ci przeszkadzają, ograniczają, blokują. Uczyń swoją modlitwą słowa Psalmu 56. Psalmista doświadcza zagrożenia życia ze strony wrogów, ale potrafi uwielbiać Boga. Staje tak jakby ponad zagrożeniem i powierza się całkowicie Bogu. Spróbuj to zrobić również Ty, dziś, z Twoim TERAZ.

2. Najkrócej można powiedzieć, że dar męstwa pozwala nam pokonywać lęk. Człowiek działający pod wpływem tego daru nie boi się o siebie, o swoje życie, o przyszłość, nie boi się śmierci – ta Moc z Góry uzdalnia Go do całkowitego oparcia się na Bogu – Miłości. Ale ta odwaga nie jest z niego, ale z Boga. Człowiek, który stawia Boga na pierwszym miejscu (dar bojaźni Bożej), ma z Nim relację synowską (dar pobożności) i wchodzi w głębię Jego serca, by Go coraz bardziej poznawać (dar umiejętności), otrzymuje również moc (dar męstwa), by nie zrażać się tym wszystkim, co będzie go chciało “ściągnąć” z drogi, którą obrał. Kto bowiem całym sercem, niepodzielnym, kroczy drogą Bożą napotyka na liczne pokusy, trudności, kłody pod nogami, wyśmiania i szyderstwa, odrzucenia. Pomyśl o tych momentach Twojego życia, o których mógłbyś powiedzieć, że działałeś pod wpływem daru męstwa.O takich sytuacjach, kiedy udało Ci się nie stchórzyć, nie uciec, odważnie znieść trudności i przeciwności losu, nie odpowiedzieć złem za zło. Jak się z tym teraz czujesz?

3. Duch Święty przychodząc z darem męstwa przypomina nam to, czego Bóg dla nas dokonał, co do nas powiedział, o czym przekonała, co przemienił. I dopiero wtedy jesteśmy w stanie powiedzieć jak św. Piotr: „My nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli„. Przestajemy myśleć, co inni o nas powiedzą, jak wypadniemy, czy nam się to opłaci, czy mamy coś do stracenia. Po prostu mówimy o tym, co Bóg nam uczynił. Robimy to po to, by inni też mogli doświadczyć troskliwości i łagodności Boga. Dar męstwa pomaga nam przejść drogę od lęku do miłości, od słabości do doskonałości, od „nie” które we mnie jest do całkowitego powierzenia się Bogu. Czy prosisz Ducha Świętego o moc i odwagę potrzebną do przejścia różnych trudności i przeciwności życiowych? Jeśli nigdy o to nie prosiłeś, to może teraz jest na to czas – czas wołania o Ducha Świętego i Jego moc. 

Na zakończenie modlitwy odmów lub może zaśpiewaj Hymn do Ducha Świętego, którym w tym czasie modli się Kościół.

O Stworzycielu, Duchu, przyjdź,
Nawiedź dusz wiernych Tobie krąg.
Niebieską łaskę zesłać racz
Sercom, co dziełem są Twych rąk.

Pocieszycielem jesteś zwan
I najwyższego Boga dar.
Tyś namaszczeniem naszych dusz,
Zdrój żywy, miłość, ognia żar.

Ty darzysz łaską siedemkroć,
Bo moc z prawicy Ojca masz,
Przez Boga obiecany nam,
Mową wzbogacasz język nasz.

Światłem rozjaśnij naszą myśl,
W serca nam miłość świętą wlej
I wątłą słabość naszych ciał
Pokrzep stałością mocy Twej.

Nieprzyjaciela odpędź w dal
I Twym pokojem obdarz wraz.
Niech w drodze za przewodem Twym
Miniemy zło, co kusi nas.

Daj nam przez Ciebie Ojca znać,
Daj, by i Syn poznany był.
I Ciebie, jedno tchnienie Dwóch,
Niech wyznajemy z wszystkich sił.
Amen! Alleluja!