Wprowadzenie do modlitwy na 25 sierpnia, XXI niedzielę zwykłą

Tekst: Łk 13, 22 – 30

Poproś dzisiaj Pana o łaskę posłuszeństwa Jego słowu i ducha zaangażowania we własne życie i zbawienie.

1.   Przez ciasne drzwi bardzo trudno wejść. Trzeba się przeciskać, trzeba podjąć wysiłek, by przez nie przejść. Stojąc przed takimi drzwiami można nawet powiedzieć, że „tu się nie da przejść – idę szukać innego wejścia”. Z tym, że innego nie ma. Do zbawienia wiedzie tylko jedna droga, a jest nią Jezus Chrystus. Z tym wiąże się zaangażowanie w relację, wysiłek by przyjąć wiarę i wytrwać w niej. Cały świat żyje dziś w mentalności, że wszystko da się kupić w promocji, że wszystko da się zrobić łatwo i bez wysiłku. Ta mentalność wkrada się również do naszej duchowości. To, że zbawienie mamy za darmo, wysłużone nam przez Chrystusa, nie oznacza, że do nieba dostaniemy się bez wysiłku i jakby „w promocji”.

2.   Jak sam Jezus to mówi, nie wystarczy jadać z Nim i słuchać Jego nauczania na ulicach. Chciałoby się powiedzieć – nie wystarczy chodzić do kościoła i spełniać praktyki religijne. Bez zmiany życia, bez zaangażowania w relację z Bogiem, bez wysiłku pracy nad sobą, nad swoim rozwojem (nie tylko duchowym), bez poszukiwania prawdziwego dobra (to, czego czasem szukamy, to błyskotki i pseudo-dobro, albo rzeczy wręcz nam szkodzące) – nie uda nam się przejść przez ciasne drzwi.

3.   Ten temat rozjaśnia trochę dzisiejsze drugie czytanie (Hbr 12, 5 – 7. 11 – 13). Autor pisze w nim o tym, by nie upadać na duchu, kiedy przychodzą doświadczenia życiowe. Mamy trwać w karności. Chodzi o to, by nie uciekać od trudnych sytuacji, konfliktów, przeciwności losu – są to sytuacje trudne i smutne, jednak kształtują nas, wzmacniają nasze cnoty i w tych trudnych momentach możemy tak naprawdę pokazać, jak daleko postąpiliśmy w naszej drodze chrześcijańskiej, jak daleko potrafimy być prawdziwymi uczniami Chrystusa – odważnymi i przebaczającymi. Przeciwności i doświadczenia (nawet te najbardziej bolesne jak choroba czy śmierć) służą naszemu rozwojowi – pod warunkiem, że są przyjęte i przeżyte wraz z Bogiem, wierząc, że w nich właśnie objawia się nasz Pan, który idzie z nami i nie przestaje nas wspierać. Wspierać i dawać odwagę, ale nie usuwając przeszkód. Pokaż w tej modlitwie Jezusowi swoją słabość i niemoc i poproś Go o wzmocnienie, o determinację, by zawsze przechodzić przez ciasne drzwi.