Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 2 marca
Teksty: Pwt 30, 15-20 oraz Łk 9, 22-15
Prośba o głębokie nawrócenie serca i wierne podążanie za Jezusem
1.Wybierajcie życie. Pan Bóg obdarzył nas wspaniałym darem wolnej woli i wolności, ale nie pozostawił nas zdanych tylko na siebie. Kładę przez wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo, wybierajcie więc życie…. W tych słowach ujawnia się troska i delikatność Boga. Bóg jakby mimochodem dodaje, wybierajcie życie, nie narzucając odpowiedzi, ale delikatnie podpowiadając człowiekowi właściwą drogę… Nie wywiera nacisku, nie determinuje, ale odwołuje się do naszej głębokiej potrzeby szukania tego co więcej, bardziej…. w języku ignacjańskim nazywamy to magis. Bo właśnie tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi. Nawracanie serca jest procesem, w którym człowiek potwierdza swoje wybory. Dąży do źródła dającego życie, by nie być plewem, który wiatr rozmiata (Ps 1). W jaki sposób korzystam z pomocy Boga, który delikatnie wskazuje mi właściwe ścieżki w życiu? Podziękuję Mu za jakieś konkretne doświadczenie w tym względzie z ostatniego czasu…
2.Stracić życie. Jezus w Ewangelii również wskazuje na to więcej, na magis w podążaniu za Nim. Zaczyna od tego, że zapowiada swoja śmierć, toruje drogę, przeciera szlak a potem zaprasza do drogi. Jezus przygotowuje mi drogę, idzie pierwszy i jeśli chcę, jeśli naprawdę chcę za Nim iść, to nie ma innej drogi, jak tracenia życia….. To więcej (magis) w tym wypadku to zgoda na straty…. Czas Wielkiego Postu, jest czasem w którym podejmujemy różne postanowienia. Modlitwa, post, jałmużna…. Różne wybory i różne starty…. Możemy małymi krokami oddawać i tracić życie, aby przez krzyż i dokonujące się w nas umieranie odzyskać je NOWYM. W jaki sposób podjęte przeze mnie postanowienia są naśladowaniem Jezusa, który oddaje życie? Poproszę Jezusa o łaskę wytrwania w postanowieniach.
Umieć stracić życie i umieć wybrać Życie. Na nowo odkrywam chrzcielny wymiar postu.
MAGIS. Czego w moim życiu ma być więcej, a czego mniej?
Bo Życie to Jezus… a tak często o tym zapominamy, w zabieganiu w ogóle może nie myślimy i nie zdajemy sobie sprawy, biegamy, martwimy się o rzeczy, które wydają się dla nas ważne, a nie zważamy na to, co na prawdę się liczy, na Tego, który się liczy…
Obyśmy potrafili stracić życie: przestać przesadnie zabiegać o pieniądze, jakieś świecidełka, najdroższe ubrania, najładniejsze ogródki, najmodniej udekorowane wnętrza, najmodniejsze fryzury, etc…
i obyśmy potrafili, CHCIELI wybrać Życie: Jezusa, przestrzeganie Jego Nauk, Przykazań, Dobro, Spokój, POKORĘ, znoszenie Krzyża w ciszy w świadomości, że ten Krzyż prowadzi prosto do Ukochanego Jezusa…
Wczoraj podczas kazania usłyszałam o „CAŁKOWITYM”oddaniu się Jezusowi,na adoracji słowem przewodnim było „PRAGNĘ”,a dziś podczas modlitwy tak bardzo wypłynęło słowo „MAGIS”.W ten sposób ułożył mi się plan na przeżycie Wielkiego Postu.