Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 19 października

Tekst: Łk 12, 8 – 12

Poproś Pana o odwagę bycia sobą.

1.   Czy uważasz się za człowieka wierzącego? Jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny, to potrafisz o tym kimś rozmawiać, dzielić się informacjami na jego temat, a nawet bronić go, gdy ktoś go atakuje (szczególnie niesłusznie). Cóż by to był za przyjaciel, który wstydziłby się swego przyjaciela wobec innych! A Chrystus? Kim On jest dla Ciebie? Jezus mówi dziś o przyznaniu się do Niego wobec ludzi. Jeśli na pierwsze pytanie odpowiedziałeś twierdząco, to chciałoby się powiedzieć – bądź sobą, tj. bądź człowiekiem wierzącym i nie wstydź się Chrystusa!

2. Dlaczego bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie będzie odpuszczone? Czy dlatego, że to Ktoś „ważniejszy” od Chrystusa? Może dlatego, iż to On sprawia w nas życie Boże, życie duchowe. To Duch Św. modli się w nas i wypowiada w duszy to, czego nie umiemy ubrać w słowa. To dzięki Niemu jesteśmy tym, kim jesteśmy. Bluźnierstwo przeciwko Niemu to tak naprawdę zaparcie się samemu sobie, to zaprzeczenie temu, kim jesteś. Z drugiej strony taka postawa jest swoistą zatwardziałością serca. Taki człowiek nie musi wypowiadać żadnych bluźnierczych słów przeciwko Duchowi – on po prostu tak żyje, ale jest to życie pełne śmierci duchowej.

3.   Tenże sam Duch, jeśli człowiek odda Mu swoje życie w posiadanie, poprowadzi człowieka przez najgorsze nawet przeciwności i ataki. Tu znów należy być sobą, tj. człowiekiem wiary, który na Bogu opiera całą swoją nadzieję. Wtedy Duch, który zamieszkuje najintymniejsze zakamarki naszej duszy, będzie nas uczył i da nam wymowę, której nikt się nie będzie mógł oprzeć. Jak bardzo jestem wydany Bogu? Czy doświadczam też, że przez to staję się coraz bardziej sobą, tj. człowiekiem w pełni?